Ruszyła Championship

Po dwóch sparingach z udziałem amatorów z Londynu przyszedł czas na zobaczenie jakiegoś meczu ligowego. W miniony weekend rozpoczęły się m.in. rozgrywki Championship i to na tę ligę, a konkretnie na mecz Watford F.C. – Bolton Wanderers F.C. postanowiłem się wybrać.

Bilet na to spotkanie nabyłem już w poniedziałek z obawy przed brakiem wejściówek w dniu meczu. Na stadionie pojawiam się dosyć wcześnie. W jego okolicy kręcą się miejscowi fani oraz ci, którzy przyjechali tego dnia wspierać przyjezdnych. Nie są oni w żaden sposób od siebie oddzieleni, jednak jak to w Anglii żadnej wrogości pomiędzy kibicami nie widać.

Sam stadion w Watfordzie można określić mianem typowo angielskiego – każda trybuna jest inna i nie są one ze sobą w żaden sposób połączone. Ponadto jedna jest w przebudowie i minie jeszcze trochę czasu, zanim miejscowi kibice będą mogli na niej zasiąść.

Zajmuje swoje miejsce za bramką, a stadion z czasem się zapełnia. Ostatecznie to sobotnie popołudnie na Vicarage Road postanowiło spędzić ponad 15 tysięcy osób, ale pozostało sporo wolnych miejsc w sektorze rodzinnym oraz na tym przeznaczonym dla gości.

Na początek spotkania kibice gospodarzy zaplanowali oprawę złożoną z flag na kijach oraz sektorówki z klubowym herbem. Od wyjścia piłkarzy na murawę rozpoczyna się całkiem głośny doping z obydwu stron. W przypadku gospodarzy jest on prowadzony przez liczący około stu osób młyn, ale praktycznie cały czas wraz z nimi śpiewa reszta stadionu.

Pod kątem sportowym spotkania nie można zaliczyć do tych najwyższych lotów, ale wina leży tutaj po stronie zespołu gości, który był tego dnia cieniem dla rywali. Dosyć szybko strzelona bramka na 1-0 oraz jeszcze szybciej podwyższone prowadzenie ustawiło ten mecz na korzyść Watfordu. Uciszyło to skutecznie kibiców Boltonu, a gospodarze bawili się na trybunach w najlepsze. Po przerwie dalej przewagę mieli zawodnicy spod Londynu i trzeci gol z 80. minuty był kropką nad i w tym spotkaniu.

Watford był tego dnia zdecydowanie lepszy i na inaugurację sezonu wygrywa 3-0. Był to raczej mecz bez większej historii, jednak graczom gospodarzy oraz im kibicom trzeba przyznać, że dobrze tego dnia wykonali swoje zadania.

Filmik z początku spotkania: https://www.youtube.com/watch?v=d76S4tZlDsE

Zdjęcia(zwiększają się po kliknięciu):

  

      

            

 ł

Rafał Cygan