facebook

sobota, 2 sierpnia 2014

Nowa definicja skrzydłowego


Wymagania trenerów wobec ich zawodników wzrastają niemal z każdym sezonem. Wszyscy próbują być "na bieżąco" bądź nawet udoskonalać obecne reguły i zasady. Tyczy się to niemal każdego, kto prowadzi profesjonalną drużynę. Robił to Pep Guardiola, kiedy jego Barcelona zdobywała wiele bramek, pomimo gry bez typowego napastnika, robił to Antonio Conte, kiedy wprowadził nowoczesne ustawienie z trójką środkowych obrońców w Juventusie, a obecnie robi to Manuel Pellegrini, który niemal do perfekcji doprowadził grę Manchesteru City w bocznych strefach boiska.


Ostatni przykład nie jest całkowicie losowy, gdyż właśnie w tym artykule postanowiłem skupić się na grze "nowoczesnych skrzydłowych". Na samym wstępie należy wyraźnie zaznaczyć fakt, że minął już czas, gdy skrzydłowego będziemy określać jako zawodnika, którego celem jest dośrodkowanie piłki z końcowej strefy boiska, najczęściej w pole karne. Obecnie zawodnicy grający blisko linii bocznej, mają dużo bardziej odpowiedzialną rolę, niż w poprzednich latach. Zacznijmy jednak od samego początku przemian.

"Wyginięcie" naturalnych skrzydłowych nie jest przypadkowe. Coraz więcej czołowych klubów Europy chce umiejętnie rozgrywać atak pozycyjny, a do tego często naciskać na przeciwników wysokim pressingiem już na ich połowie. Nie da się ukryć, że do takiego sposobu gry, wymagany jest mobilny napastnik, który będzie posiadał odpowiednią technikę użytkową. 

Niestety, bardzo rzadko zdarza się, by wysoki, świetnie grający głową napastnik, który żył z otrzymanych dośrodkowań od skrzydłowego potrafił równie dobrze radzić sobie z piłką przy nodze. Oczywiście, znajdziemy kilka wyjątków, napastników z absolutnie najwyższej półki, którzy łączą w sobie obie cechy, ale musimy pamiętać, że nie wszystkie kluby mogą sobie pozwolić na tak wysoki wydatek, jakim niewątpliwie jest zatrudnienie piłkarza "kompletnego".

Co za tym idzie, wraz z odsunięciem tradycyjnej "9", zmieniła się także rola skrzydłowych. Dużo częściej są oni teraz schodzącymi napastnikami, którzy w bocznych sektorach boiska robią miejsce dla ofensywnie grających obrońców. W związku z tym, że w obecnych czasach skrzydłowi operują także w środku pola, muszą oni dysponować dużo lepszą techniką, wizją, strzałem z dystansu, a czasem nawet prostopadłym podaniem.

Niestety, nie wszyscy piłkarze potrafią poradzić sobie ze zmianą, która nastała w dzisiejszych realiach piłki. Najlepszym tego przykładem jest Stewart Downing, który zachwycał kibiców swoją grą najpierw w Middlesbrough, a potem Aston Villi.

Poskutkowało to drogim transferem do Liverpoolu, w którym angielski skrzydłowy nigdy nie pokazał pełni swoich możliwości, ponieważ nie pasował do koncepcji gry zespołu Brendana Rodgersa. (W swoim pierwszym sezonie w barwach "The Reds" Downing grał pod wodzą Dalglisha jako nominalny skrzydłowy, jednak nawet wtedy radził sobie równie mizernie).

Ogólna przemiana gry skrzydłowych, związana jest z nowym, atrakcyjnym stylem gry, który wymaga dużej wymienności pozycji oraz płynnego rozgrywania piłki. Stosowany jest on z większym bądź mniejszym pożytkiem przez większość drużyn.

Są jednak zespoły, które pomimo upływu czasu nie zamierzają zmieniać niczego w swojej filozofii futbolu. Barclays Premier League to liga sporych kontrastów, w której wciąż jest miejsce na bezpośrednie podania i klasycznych skrzydłowych. Najlepszym tego przykładem jest Stoke, które nie gra porywająco, lecz do bólu skutecznie. Jak pokazują ostatnie sezony, nieszczególnie na tym traci.

Typem zawodnika, który niemal idealnie wpisuje się w ramy "nowoczesnego skrzydłowego" jest wielki talent z Liverpoolu, Raheem Sterling. Choć początkowo można było odnieść wrażenie, że Anglik urodzony na Jamajce stanie się typowym "jeźdźcem bez głowy" i powoli wraz z upływem czasu podąży w stronę przeciętności niczym Aaron Lennon, to pod wpływem obecnego menadżera Liverpoolu- Brendana Rodgersa, Sterling uczynił znaczne postępy w niemal każdym aspekcie gry. 

Wystawiany zarówno na lewym, jak i prawym skrzydle, a czasem nawet w centralnej części boiska Anglik w ubiegłym sezonie BPL zanotował aż 9 trafień i 7 asyst. Wynik jest szczególnie imponujący, gdy weźmiemy pod uwagę wiek Sterlinga, który nie ma choćby 20 lat.

Anglik nie ma problemów z grą jeden na jeden, dysponują świetną szybkością oraz techniką, potrafi także zaskoczyć bramkarzy z dalekich odległości. Jego jedynym mankamentem jest aktualnie niskie opanowanie, które czasami przeszkadza mu w powiększeniu zdobyczy bramkowej. Niezależnie od ustawienia na boisku, Sterling potrafi świetnie współpracować z partnerami, nawet jeśli ci nie są w najlepszej formie, jak w ostatnim czasie Glen Johnson.

Dzięki wszystkim powyższym atrybutom, Raheem idealnie wpisuje się w profil "nowoczesnego skrzydłowego", który potrafi przeszyć nawet najlepszą linię obrony. W chwili obecnej Raheem Sterling jest jedną z ważniejszych postaci w Liverpoolu, po odejściu Luisa Suareza być może odegra jeszcze większą rolę w przyszłości klubu z "Anfield". Włodarze Liverpoolu są już skłonni zaoferować młodemu Anglikowi nowy, długoterminowy kontrakt, który zatrzyma go w zespole "The Reds" na wiele lat.


Ponoć w życiu pewni możemy być tylko śmierci i podatków, ale osobiście jestem przekonany, że jeśli Sterling dalej będzie zaliczyć progres w takim tempie, to ma szansę osiągnąć poziom najlepszych zawodników świata i to w niedalekiej przyszłości.

Obserwuj autora na  https://twitter.com/polik96

Patryk Domagała

7 komentarzy:

  1. Czy to prawda, że Sterling jest blisko Realu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ramach ciekawostki można dodać, że Sterling prawdopodobnie przejmie nr 7 po Suarezie :)

      Usuń
    2. Oby poszedł w jego ślady jeśli chodzi o zdobywanie bramek i nic więcej :)

      Usuń
  2. Co do Downinga w pelni sie nie zgodze, gdyz to,ze Stewart gral zle w LFC to wina tez jego charakteru. Jest zawodnikiem niepokornym, wywoluje skandale, a to nie pomaga w rozwoju kariery

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz też rację, charakter także odegrał swoją rolę! :) Mimo wszystko Stewarta nie oceniłbym jako krnąbrnego, lecz... leniwego. Po dołączeniu do Liverpoolu wyraźnie zabrakło mu mentalności zwycięzcy.

      Usuń
  3. Tylko z historii i książek pamiętam jak grali Węgrzy w latach 50., a później Brazylijczycy w roku 70. ale postawa skrzydłowych z dziś bardzo przypomina mi tamtą stuyację. Prawy łącznik, lewy łącznik, skrzydłowi jako napastnicy. Skrzydłowi retro w modzie?

    OdpowiedzUsuń