Wymagania
trenerów wobec ich zawodników wzrastają niemal z każdym sezonem.
Wszyscy próbują być "na bieżąco" bądź nawet
udoskonalać obecne reguły i zasady. Tyczy się to niemal każdego,
kto prowadzi profesjonalną drużynę. Robił to Pep Guardiola, kiedy
jego Barcelona zdobywała wiele bramek, pomimo gry bez typowego
napastnika, robił to Antonio Conte, kiedy wprowadził nowoczesne
ustawienie z trójką środkowych obrońców w Juventusie, a obecnie
robi to Manuel Pellegrini, który niemal do perfekcji doprowadził
grę Manchesteru City w bocznych strefach boiska.
Ostatni
przykład nie jest całkowicie losowy, gdyż właśnie w tym artykule
postanowiłem skupić się na grze "nowoczesnych skrzydłowych".
Na samym wstępie należy wyraźnie zaznaczyć fakt, że minął już
czas, gdy skrzydłowego będziemy określać jako zawodnika, którego
celem jest dośrodkowanie piłki z końcowej strefy boiska,
najczęściej w pole karne. Obecnie zawodnicy grający blisko linii
bocznej, mają dużo bardziej odpowiedzialną rolę, niż w
poprzednich latach. Zacznijmy jednak od samego początku przemian.
"Wyginięcie"
naturalnych skrzydłowych nie jest przypadkowe. Coraz więcej
czołowych klubów Europy chce umiejętnie rozgrywać atak pozycyjny,
a do tego często naciskać na przeciwników wysokim pressingiem już
na ich połowie. Nie da się ukryć, że do takiego sposobu gry,
wymagany jest mobilny napastnik, który będzie posiadał odpowiednią
technikę użytkową.
Niestety, bardzo rzadko zdarza się, by wysoki,
świetnie grający głową napastnik, który żył z otrzymanych
dośrodkowań od skrzydłowego potrafił równie dobrze radzić sobie
z piłką przy nodze. Oczywiście, znajdziemy kilka wyjątków,
napastników z absolutnie najwyższej półki, którzy łączą w
sobie obie cechy, ale musimy pamiętać, że nie wszystkie kluby mogą
sobie pozwolić na tak wysoki wydatek, jakim niewątpliwie jest
zatrudnienie piłkarza "kompletnego".
Co
za tym idzie, wraz z odsunięciem tradycyjnej "9", zmieniła
się także rola skrzydłowych. Dużo częściej są oni teraz
schodzącymi napastnikami, którzy w bocznych sektorach boiska robią
miejsce dla ofensywnie grających obrońców. W związku z tym, że w
obecnych czasach skrzydłowi operują także w środku pola, muszą
oni dysponować dużo lepszą techniką, wizją, strzałem z
dystansu, a czasem nawet prostopadłym podaniem.
Niestety,
nie wszyscy piłkarze potrafią poradzić sobie ze zmianą, która
nastała w dzisiejszych realiach piłki. Najlepszym tego przykładem
jest Stewart Downing, który zachwycał kibiców swoją grą najpierw
w Middlesbrough, a potem Aston Villi.
Poskutkowało to drogim
transferem do Liverpoolu, w którym angielski skrzydłowy nigdy nie
pokazał pełni swoich możliwości, ponieważ nie pasował do
koncepcji gry zespołu Brendana Rodgersa. (W
swoim pierwszym sezonie w barwach "The Reds" Downing grał
pod wodzą Dalglisha jako nominalny skrzydłowy, jednak nawet wtedy
radził sobie równie mizernie).
Ogólna
przemiana gry skrzydłowych, związana jest z nowym, atrakcyjnym
stylem gry, który wymaga dużej wymienności pozycji oraz płynnego
rozgrywania piłki. Stosowany jest on z większym bądź mniejszym
pożytkiem przez większość drużyn.
Są
jednak zespoły, które pomimo upływu czasu nie zamierzają zmieniać
niczego w swojej filozofii futbolu. Barclays Premier League to liga
sporych kontrastów, w której wciąż jest miejsce na bezpośrednie
podania i klasycznych skrzydłowych. Najlepszym tego przykładem jest
Stoke, które nie gra porywająco, lecz do bólu skutecznie. Jak
pokazują ostatnie sezony, nieszczególnie na tym traci.
Typem
zawodnika, który niemal idealnie wpisuje się w ramy "nowoczesnego
skrzydłowego" jest wielki talent z Liverpoolu, Raheem Sterling.
Choć początkowo można było odnieść wrażenie, że Anglik
urodzony na Jamajce stanie się typowym "jeźdźcem bez głowy"
i powoli wraz z upływem czasu podąży w stronę przeciętności
niczym Aaron Lennon, to pod wpływem obecnego menadżera Liverpoolu-
Brendana Rodgersa, Sterling uczynił znaczne postępy w niemal każdym
aspekcie gry.
Wystawiany zarówno na lewym, jak i prawym skrzydle, a
czasem nawet w centralnej części boiska Anglik w ubiegłym sezonie
BPL zanotował aż 9 trafień i 7 asyst. Wynik jest szczególnie
imponujący, gdy weźmiemy pod uwagę wiek Sterlinga, który nie ma
choćby 20 lat.
Anglik
nie ma problemów z grą jeden na jeden, dysponują świetną
szybkością oraz techniką, potrafi także zaskoczyć bramkarzy z
dalekich odległości. Jego jedynym mankamentem jest aktualnie niskie
opanowanie, które czasami przeszkadza mu w powiększeniu zdobyczy
bramkowej. Niezależnie od ustawienia na boisku, Sterling potrafi
świetnie współpracować z partnerami, nawet jeśli ci nie są w
najlepszej formie, jak w ostatnim czasie Glen Johnson.
Dzięki
wszystkim powyższym atrybutom, Raheem idealnie wpisuje się w profil
"nowoczesnego skrzydłowego", który potrafi przeszyć
nawet najlepszą linię obrony. W
chwili obecnej Raheem Sterling jest jedną z ważniejszych postaci w
Liverpoolu, po odejściu Luisa Suareza być może odegra jeszcze
większą rolę w przyszłości klubu z "Anfield". Włodarze
Liverpoolu są już skłonni zaoferować młodemu Anglikowi nowy,
długoterminowy kontrakt, który zatrzyma go w zespole "The
Reds" na wiele lat.
Ponoć
w życiu pewni możemy być tylko śmierci i podatków, ale osobiście
jestem przekonany, że jeśli Sterling dalej będzie zaliczyć
progres w takim tempie, to ma szansę osiągnąć poziom najlepszych
zawodników świata i to w niedalekiej przyszłości.
Obserwuj autora na https://twitter.com/polik96
Patryk Domagała
Patryk Domagała
Czy to prawda, że Sterling jest blisko Realu?
OdpowiedzUsuńNie :)
UsuńW ramach ciekawostki można dodać, że Sterling prawdopodobnie przejmie nr 7 po Suarezie :)
UsuńOby poszedł w jego ślady jeśli chodzi o zdobywanie bramek i nic więcej :)
UsuńCo do Downinga w pelni sie nie zgodze, gdyz to,ze Stewart gral zle w LFC to wina tez jego charakteru. Jest zawodnikiem niepokornym, wywoluje skandale, a to nie pomaga w rozwoju kariery
OdpowiedzUsuńMasz też rację, charakter także odegrał swoją rolę! :) Mimo wszystko Stewarta nie oceniłbym jako krnąbrnego, lecz... leniwego. Po dołączeniu do Liverpoolu wyraźnie zabrakło mu mentalności zwycięzcy.
UsuńTylko z historii i książek pamiętam jak grali Węgrzy w latach 50., a później Brazylijczycy w roku 70. ale postawa skrzydłowych z dziś bardzo przypomina mi tamtą stuyację. Prawy łącznik, lewy łącznik, skrzydłowi jako napastnicy. Skrzydłowi retro w modzie?
OdpowiedzUsuń