Kibice
reprezentacji Polski ciągle narzekają. W wielu kwestiach innego
wyjścia nie ma, bo nasi piłkarze cały czas nas rozczarowują.
Jednak z pewnymi opiniami kibiców i dziennikarzy się nie zgadzam.
Poniżej wskazuję 5 aspektów, które moim zdaniem są absurdalne.
Absurdalne i nieprawdziwe.
1.Brak
lub ciche śpiewanie hymnu
Najbardziej
czepiali się tego dziennikarze Polsat Sport w programie ,,Cafe
Futbol". Porównywano tam ciche odśpiewanie hymnu polskich
piłkarzy z żywiołowym śpiewaniem ,,Mazurka Dąbrowskiego"
polskiej reprezentacji rugby. Jednak czy to naprawdę przekłada się
na grę kadry? Moim zdaniem nie. Oglądałem ostatnio film ,,Mundial.
Gra o wszystko". Pokazywano tam sceny z Mundialu 1982, na którym
polska reprezentacja wywalczyła srebrny medal(Polacy zajęli wtedy 3
miejsce, ale w tamtych czasach przyznawano za to srebrny medal.
Krążek brązowy był za miejsce 4). Przed historycznym meczem z
ZSRR ,,Biało-czerwoni" śpiewali hymn bardzo niemrawo, a
niektórzy w ogóle go nie śpiewali. Pokazuje to, że śpiewanie
hymnu nijak się ma do zaangażowania i jakości gry na boisku. Czy
więc teraz polskich kopaczy powinniśmy ganić za tak błahą rzecz?
2.Jakub
Wawrzyniak
Szydera
z Kuby Wawrzyniaka zaczęła się po meczu z Niemcami w Gdańsku, w
którym lewy obrońca-jak wszyscy doskonale wiemy-potknął się,
przez co dopuścił do gola Cacau. Zawodnik Amkara Perm od tamtego
błędu jest bohaterem licznych memów. ,,Maradona, Zidane,
Pele-trzej bogowie w jednym ciele" czy ,,Grajcie na
Wawrzyniaka-on jest cienki" to te najbardziej powszechne z
udziałem ,,Wawrzyna". Sam zawodnik się z tego śmieje i pyta
czy człowiek nie ma prawa popełnić w swoim życiu błędu. Co
prawda w tak prestiżowym meczu, błędy nie powinny się zdarzać,
ale cóż...stało się. Po co drążyć temat? Czemu polski internet
nie zacznie wyśmiewać się z o wiele gorszych zawodników na jego
pozycję? Np. z Sebastiana Boenischa, który porusza się na boisku
niczym słoń? Albo z Grzegorza Wojtkowiaka, który zawalił gola w
meczu z Ukrainą? Świat(internet) jest okrutny.
Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że na pozycję Kuby, lepszego po prostu nie mamy.
Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że na pozycję Kuby, lepszego po prostu nie mamy.
3.
,,To nie jest reprezentacja Polski, tylko reprezentacja PZPN!"
Głosy
tego typu pojawiają się z ust wielu kibiców, ale też byłych
pikarzy. Ale co Ci wszyscy ludzie mówili po debiucie Ludo Obraniaka
z Grecją, w którym strzelił 2 gole? Czy wtedy też byli do niego
negatywnie nastawieni? Kiedy nasze ,,farbowane lisy" grają
dobrze, nikt nie narzeka, że dla Polski grają Francuzi czy Niemcy.
Po gorszym meczu kadry(czytaj-po każdym meczu kadry) krytycy w
pierwszej kolejności wytykają błędy i brak chęci do gry właśnie
zawodnikom naturalizowanym. A czemu nie skrytykują zawodników,
którzy naprawdę zasłużyli na mocny ,,ochrzan"? Natomiast
z drugiej strony-zgadzam się z opinią, że wielu z tych piłkarzy
jest powoływanych kosztem lepszych zawodników, którzy są
100-procentowymi Polakami.
4.
,,Robert Lewandowski nie ma w reprezentacji takich partnerów, jak w
Borussi i dlatego nie strzela goli"
To
prawda. Nie ma do pomocy Reusa, Goetzego, Kagawy czy Mchitarjana. Ale
czy Kuba Błaszczykowski(także zawodnik BVB), Mateusz Klich, Ludo
Obraniak czy Maciej Rybus są nieudacznikami, niepotrafiącymi nawet
dokładnie podać? Nie! Są przyzwoitymi partnerami.
Spójrzmy na Zlatana Ibrahimovicia. W klubach, w których grał miał do pomocy Xaviego, Iniestę, Lavezziego... A w drużynie narodowej jest jedyną gwiazdą. Jedynym światowej klasy zawodnikiem. Czy brak dobrych partnerów przeszkadza mu w zdobywaniu goli dla swojej reprezentacji? Oczywiście, że nie. Ibra strzela tam, jak na zawołanie. Dlatego nie można powiedzieć, że Lewy nie ma odpowiednich partnerów. W Lechu Poznań został królem strzelców, a przecież tam nie miał genialnych kolegów w pomocy. Ktoś powie, że choć nie byli tacy, jak zawodnicy BVB i tak byli lepsi od zawodników pozostałych klubów ekstraklasy. No pewnie! Ale czy polscy reprezentanci są gorsi od zawodników San Marino czy innej Mołdawi? A w takich meczach RL9 także nie trafiał do siatki...(nie liczmy karnych z San Marino). Nie ma co ukrywać. To, że Lewy zawodzi nie jest winą jego kolegów z drużyny.
5.,,PZPN,
PZPN je..., je... PZPN"
Słynna
przyśpiewka z polskich stadionów ma na celu wyrażenie
niezadowolenia z gry reprezentacji. Ale co polska drużyna ma
wspólnego z PZPN-em? Czy to PZPN załatwia wyniki meczów naszej
kadry? To przecież idiotyczne! Zwykle Polacy prezentują się źle.
Jest to wina piłkarzy i trenera. Wyłącznie ich wina. A co może
zrobić PZPN? Załatwić hotel, zaprojektować stroje...ale nie
zagrać! Polacy muszą zrozumieć, że za wyniki Polaków nie
odpowiada związek na czele ze Zbigniewem Bońkiem, ale nasi
reprezentanci. I ich postawa na boisku.
Samuel Szczygielski - https://twitter.com/szczygielek24
Od Lewandowskiego won. To geniusz
OdpowiedzUsuńPieniądze już zarobił duże i jeszcze zarobi, ale aby zarabianie nie zamieniło się w chciwość i zarobek za wszelką cenę. Bycie dobrym piłkarzem da mu wystarczającą sławę i majątek.
UsuńNie wiem czy śmiać się , czy płakać. Jeżeli Kucharski mówi o szanowaniu się piłkarzy, to dziwię się, że sami ludzie nie szanują siebie, tylko biegają za jakimś piłkarzem, tylko dlatego, że dobrze lansuje się w mediach. Nie wiem, czy przez przebywanie w pobliżu, wykreowanych nachalnym pokazywaniem w telewizji gwiazd, ludzie dowartościowują się, przecież oni mają tych którzy za nimi tak gonią centralnie w du... Sądzę, że lepiej byłoby, gdyby te pseudo gwiazdy olać i niech się one bawią w swoim gronie za swoja kasę.
Usuń"Czemu polski internet nie zacznie wyśmiewać się z (...) Grzegorza Wojtkowiaka, który zawalił gola w meczu z Ukrainą?". Akurat po tym meczu internet cisnął po nim tak samo jak po Wawrzyniaku. A poza tym Wawrzyniak miał więcej wpadek niż w meczu z Niemcami w 2011 roku, przykłady: głupia strata piłki w meczu z Anglią, potknięcie się o piłkę w meczu z San Marino, "drybling"(?!) w tegorocznym meczu z Niemcami. A co do Lewandowskiego to wina jest po obu stronach. Piłkarz jego klasy powinien dawać więcej reprezentacji, ale z drugiej strony taki Rybus może i potrafi podawać, ale nie tak jak Reus, przykład: bramki Lewandowskiego z Realem Madryt:
OdpowiedzUsuń1. świetne dośrodkowanie Gotzego
2. podanie/nieudany strzał Reusa - Lewandowski dostaje piłkę pod samą bramką(max. 2-3 metry)
3. strzał Schmelzera - rykoszet - piłka spada pod nogi Lewandowskiego i tu trzeba przyznać, że świetnie okiwał obrońców Realu, ale w tej sytuacji też dostał piłkę pod samą bramką
4. karny
Z resztą(punkty 1,3 i 5) się zgadzam.
Dobrze by było powiedziane, lecz widać, że masz jakiś uraz, czy kompleks w stosunku do Lewandowskiego. A dlaczego nie strzela goli to było to widać już na Euro2012 w meczu np. z Rosją, gdzie w ataku sam Lewandowski i trzech obrońców koło niego i czwarty nadbiega. A winą była zbyt defensywna taktyka Smudy, jak i później Fornalika. Jak się gra 1 napastnikiem to się goli nie zdobywa.
OdpowiedzUsuń