Eliminacje europejskich pucharów powoli wchodzą w decydującą fazę. Lech i Ruch będą jeszcze musiały walczyć o przepustkę do kolejnej rundy, Legia powoli może bukować już bilety na decydujące mecze kwalifikacji. Nie wiadomo jeszcze tylko do jakiego miasta. Jedno jest pewne, rewanże trzeba wygrać. Przed Wami zapowiedź najciekawszych meczów eliminacji europejskich pucharów z tego tygodnia.
Red Bull Salzburg – Karabakh Agdam
Salzburg, towar eksportowy Austriackiej Bundesligi nie pierwszy raz
miewa problemy z awansem do kolejnej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Zaledwie 2
lata temu byliśmy świadkami sensacji w II rundzie eliminacji, kiedy to
przeciwnikiem mistrza Austrii był Luksemburski Dudelange. Na początku tego
sezonu historia może się powtórzyć, bo Salzburg znów przegrał swój pierwszy
wyjazdowy mecz, tym razem strzelając bramkę na wyjeździe. Bramkę dla Salzburga
zdobył wówczas Jonatan Soriano. Faworyt dwumeczu w pierwszym spotkaniu zagrał w
ustawieniu 4-4-2. W drużynie mistrza Azerbejdżanu większość zawodników w
formacji ofensywnej to Brazylijczycy (Richard, Chumbinho, Danilo, Reynaldo).
Oni też dali zwycięstwo w pierwszym spotkaniu. Bramki strzelali Danilo i
Reynaldo. Ten ostatni został usunięty z boiska w 88 minucie spotkania i nie
zagra w rewanżu. Patrząc na zestawienie obrony piłkarzy z Agdam nie chcę mi się
wierzyć, by Salzburg miał jakiekolwiek problemy z odrobieniem strat i
wywalczeniem awansu.
Średnie kursy:
1x2 | 1.12 | 8.78 | 16.93
Liczba bramek -/+ | 3.36 | 1.29
Awans | 1.16 | 4.60
BATE Borysów - VSC Debreczyn
Z drużyny BATE Borysów pozostała tylko nazwa. Od lat największa
gwiazdą drużyny pozostaję Vitali Rodionov. Sergey Krivets znany z gry w Lechu
Poznań w taktyce defensywnej wchodzi w roli zmiennika. Zdecydowanie bardziej
przydatny jest w taktyce ofensywnej grając tuż za napastnikiem. W BATE gra
jeszcze jedna znajoma dla polskiego kibica twarz. Jest nią Filip Mladenovic, który
przeszedł nawet testy medyczne w Lechii, ale jego menedżer przed podpisaniem
kontraktu zarządzał wyższej kwoty i obie strony nie doszły do porozumienia. Na
jego miejsce do Gdańska kilkanaście dni później został ściągnięty Nikola
Lekovic. Oba zespoły pierwszy mecz zagrały bardzo defensywnie, z dwoma
napastnikami, ale jednocześnie z dwoma defensywnymi pomocnikami. BATE na
własnym boisku gra zwykle w innym ustawieniu, co w tym przypadku nie oznacza
wielu bramek. Debreczyn za to w swoim ostatnim meczu ligowym z MTK Budapeszt
zagrał tylko z jednym podstawowym napastnikiem. W linii ataku grał Dalibor
Volas.
Średnie kursy:
1x2 | 1.66 | 3.55 | 6.03
Liczba bramek -/+ | 1.61 | 2.22
Awans | 2.34 | 1.53
APOEL Nikozja - HJK Helsinki
Finlandia jest terenem bardzo nieprzyjemnym dla przyjezdnych. Wiele
fińskich zespołów gra bowiem na sztucznej murawie. Nie służyło to piłkarzom
APOEL-u w pierwszym spotkaniu, nie służyło i wielu innym. Dopiero po drugiej
żółtej kartce dla ofensywnego piłkarza HJK, Macoumby Kandjiego Cypryjczycy
wyrównali stan meczu na 2-2. Fiński zespół na Cyprze potrzebuję zwycięstwa lub
remisu wyższego niż 2-2. Będzie to zadanie praktycznie niewykonalne. Co prawda
APOEL jest już zespołem nieco słabszym, niż wtedy, gdy eliminował Wisłę Kraków
z walki o Ligę Mistrzów, jednak nadal kadra oparta jest na piłkarzach świetnie
wyszkolonych technicznie. Cypr, podobnie jak wspomniana Finlandia ma bardzo specyficzny
klimat. Mecz rozpocznie się w środę o godzinie 18:30. Na godzinę 19:00
przewidywana jest temperatura +31 stopni Celsjusza oraz 55% wilgotności
powietrza. Upały, skwar i trudne warunki gry to dodatkowy bonus dla piłkarzy z
Nikozji. Jeśli obędzie się bez cudów HJK nie zagra w czwartej rundzie eliminacji
Ligi Europy.
Średnie kursy:
1x2 | 1.48 | 3.97 | 6.46
Liczba bramek -/+ | 1.90 | 1.85
Awans | 1.13 | 5.23
Legia Warszawa - Celtic Glasgow
Legia przed tygodniem zaskoczyła dosłownie wszystkich. Od kibiców
zaczynając, poprzez ekspertów, aż do bukmacherów. W wielkim stylu pokonała
Celtic Glasgow 4-1 i jest faworytem w rewanżu. Kluczem do sukcesu podopiecznych
Henninga Berga będzie strzelona bramka na wyjeździe. Pierwszy mecz obu drużyn
był stosunkowo dziwny. Oba zespoły wysoko atakowały rywala, żaden jednak nie
chciał prowadzić gry. Test kontr lepiej zdała Legia i jest już prawie pewna
awansu. Kluczem do sukcesu w pierwszym spotkaniu było szybkie uruchomienie
akcji zaraz po przejęciu piłki. Piłkarze ze Szkocji wiele razy gubili się w
wyprowadzaniu piłki spod własnej bramki. W rewanżu za czerwoną kartkę pauzować
będzie Nigeryjski środkowy obrońca Efe Ambrose, którego na tej pozycji zapewne
zastąpi wychowanek klubu z Celtic Park, Lewis Toshney. Celtic w środku tygodnia
testował Tottenham. A raczej odwrotnie. Spurs wygrali aż 6-1 co bez wątpienia
jest pozytywnym omenem dla fanów Legii. Trzeba jednak pamiętać, że Szkoci już
niejednokrotnie odrabiali straty z pierwszego meczu. W poprzednich latach w
rewanżach gromili Artmedię czy Szachtior Karaganda. Tym razem nie zagrają
jednak na swojej twierdzy Celtic Park, a na Murrayfield Stadium w Edynburgu. Na
mecz sprzedano do dnia wczorajszego póki co tylko około 12000 wejściówek.
Wojskowi za to powinni być wyjątkowo wypoczęci. W zdecydowanej większości
odpoczywali i nie zagrali w ligowym meczu z Górnikiem Zabrze.
Średnie kursy:
1x2 | 1.45 | 4.34 | 6.42
Liczba bramek -/+ | 2.08 | 1.70
Awans | 4.59 | 1.17
Steaua Bukareszt - FK Aktobe
Lider Kazachskiej Ekstraklasy przyjeżdża na rewanż do Bukaresztu.
Tak dobrze nam znanego, Bukaresztu. To tutaj rozpaliły się rok temu tak mocno
nasze nadzieje w walce o Ligę Mistrzów. Niestety zgasły w rewanżu w Warszawie
już po kilkunastu minutach. Mistrz Rumunii stracił kilku piłkarzy w porównaniu
do ostatniego sezonu. Odszedł dobrze znany Piovaccari do Sampdorii, podstawowy
bramkarz Tatarusanu do Fiorentiny oraz Pantelis Kapetanos, który wrócił do
rodzimej ligi, a konkretnie do Skody Xanthi. Na pozycji bramkarza pozyskano
Giedriusa Arlauskisa z Rubina Kazań. Nadal w drużynie możemy oglądać Łukasza
Szukałę oraz bardzo dobrze wyszkolonego technicznie Christiana Tanase.
Natomiast Kazachskie zespoły co raz częściej sprowadzają Brazylijczyków o
wysokich umiejętnościach technicznych. W tym sezonie pomoc tworzą Danilo Neco
oraz Marcos Pinheilo Pizzelii. Obaj sprowadzeni z klubów Rosyjskich. Drużyny z
dalekiego wschodu mają to do siebie, że zdecydowanie lepiej radzą sobie na
własnych boiskach. W tym wypadku Steaua zrobiła swoje, remisując 2-2 w
pierwszym meczu na boisku rywala. Obydwa zespoły zagrały w ustawieniu 4-2-3-1.
Ciekawostką jest to, że drużyna z Kazachstanu obie swoje bramki zdobyła po
dośrodkowaniach. Bramkę z rzutu rożnego na 1-1 zdobył Valeri Korobkin. Wynik
ustalił z dośrodkowania po akcji Robert Arzumanyan, dobrze znany w polskich
boisk (grał w Jagiellonii Białystok). I na ten element gry szczególnie powinna
uważać Steaua
Średnie kursy:
1x2 | 1.35 | 4.48 | 8.91
Liczba bramek -/+ | 1.80 | 1.95
Awans | 1.04 | 8.88
FB Esbjerg - Ruch Chorzów
Na co stać Ruch w europejskich pucharach? To pytanie nie od dziś
jest dla mnie zagadką. Chorzowianie pierwszy mecz rozegrali na stadionie w
Gliwicach przy bardzo silnym deszczu. Przy słabej postawie Duńczyków musiało i
skończyło się to bezbramkowym remisem. W lidze Chorzowianie grają
katastrofalnie. Esbjerg ma podobny problem. Po trzech kolejkach Duńskiej
Superligi zdobył tylko punkt. Trener Niels Frederiksen w ostatnim wyjazdowym
meczu ligowym zrobił tylko trzy zmiany w składzie, w porównaniu do czwartkowego
spotkania. Jedną w pomocy i dwie w obronie. Oba zespoły mają bardzo wąską
kadrę. Trener Kocian może liczyć zwłaszcza na Grzegorza Kuświka, który w meczu
z Podbeskidziem wszedł dopiero w 65 minucie meczu. Duńczycy w Gliwicach grali
ustawieniem 4-4-2, podobnym jak w lidze. Jedyne zwycięstwo w tym sezonie
odnieśli nad Kajratami Ałmaty po bramce Jakoba Ankersena. O dziwo w tym meczu
grali ustawieniem 4-2-3-1. Ruch jeśli marzy o awansie musi zagrać ofensywniej
niż w pierwszym spotkaniu. I zmienić całkowicie swój styl gry.
Średnie kursy:
1x2 | 1.71 | 3.53 | 4.44
Liczba bramek -/+ | 1.77 | 1.96
Awans | 1.58 | 2.23
Lech Poznań - UMF Stjarnan
Po meczu ligowym z Wisłą zacząłem się trochę obawiać o Lecha Poznań
w rewanżowym meczu z Islandczykami. Lech wyszedł ultraofensywnie w pierwszym
meczu, zdecydowanie przeważał. Niestety, brak skuteczności i nieporadność w
obronie doprowadziły do kolejnej porażki Kolejorza. Trener Rumak w meczu z
Wisłą eksperymentował z bardzo dziwnym zestawieniem środkowych obrońców.
mianowicie Wilusz - Arajuuri. Lech rozegrał w tym roku 6 spotkań, a wspomniany
już Mariusz Rumak testował chyba wszystkie możliwe warianty w środku obrony.
Grali już Wołąkiewicz z Kamińskim, Araajuuri z Kamińskim, Wilusz z Kamińskim i
Wilusz z Wołąkiewiczem, i ww. duet z meczu z Wisłą. Dla mnie jako postronnego
widza jest to zgroza. Brak stabilności w obronie może okazać się gwoździem do
trumny. Słowa bramkarza Wisły, Michała Buchalika po ostatnim meczu oddają
najdobitniej, że Lech ten mecz oddał. Bramkarz Białej Gwiazdy stwierdził, że
Wisła mogła wygrać na Bułgarskiej 5-0. Zgadzał się z nim piłkarz Lecha, Łukasz
Trałka., zgadzali się Lechici, ale nie zrobili nic by zmienić ten stan rzeczy.
Czy w przypadku odpadnięcia z pucharów głowa Mariusza Rumaka wreszcie poleci?
Średnie kursy:
1x2 | 1.29 | 4.86 | 9.12
Liczba bramek -/+ | 1.88 | 1.84
Awans | 1.65 | 2.15
AIK Solna - FC Astana
Minęły bezpowrotnie czasy, kiedy to Kazachskie czy też Azerskie zespoły były chłopcami do bicia. Pieniądze co prawda nie grają, ale poprawiają jakość ligi. Z drugiej strony mamy kluby skandynawskie. Czy ktoś pamięta czasy, kiedy AIK grał w Lidze Mistrzów? Było to w sezonie 1999/2000, w którym niespodziewanie spadli z ligi. Na salony wrócili jak bumerang, ale póki co o następnym starcie w Champions League, nie mają co marzyć. Rok temu natomiast do Ligi Mistrzów udało się prawie awansować mistrzowi Kazachstanu, Szachtiorowi Karaganda. Najpierw pokonali oni u siebie Celtic 2-0, by następnie przegrać awans w rewanżu w doliczonym czasie gry (0-3). Piłka przechodzi rewolucje. Jak groźna jest Astana można było przekonać się w poprzedniej rundzie w dwumeczu z Hapoelem Tel Aviw. W pierwszym meczu to piłkarze z Kazachstanu zagrali defensywnie, w ustawieniu 4-4-2 w dwoma defensywnymi pomocnikami. AIK za to zagrał bardzo ofensywnie z tylko 1 defensywnym pomocnikiem i tylko trzema obrońcami. Eksperyment trenera Andreasa Alma powiódł się .AIK przywiózł z Kazachstanu, z bardzo trudnego terenu bramkowy remis 1-1.
Minęły bezpowrotnie czasy, kiedy to Kazachskie czy też Azerskie zespoły były chłopcami do bicia. Pieniądze co prawda nie grają, ale poprawiają jakość ligi. Z drugiej strony mamy kluby skandynawskie. Czy ktoś pamięta czasy, kiedy AIK grał w Lidze Mistrzów? Było to w sezonie 1999/2000, w którym niespodziewanie spadli z ligi. Na salony wrócili jak bumerang, ale póki co o następnym starcie w Champions League, nie mają co marzyć. Rok temu natomiast do Ligi Mistrzów udało się prawie awansować mistrzowi Kazachstanu, Szachtiorowi Karaganda. Najpierw pokonali oni u siebie Celtic 2-0, by następnie przegrać awans w rewanżu w doliczonym czasie gry (0-3). Piłka przechodzi rewolucje. Jak groźna jest Astana można było przekonać się w poprzedniej rundzie w dwumeczu z Hapoelem Tel Aviw. W pierwszym meczu to piłkarze z Kazachstanu zagrali defensywnie, w ustawieniu 4-4-2 w dwoma defensywnymi pomocnikami. AIK za to zagrał bardzo ofensywnie z tylko 1 defensywnym pomocnikiem i tylko trzema obrońcami. Eksperyment trenera Andreasa Alma powiódł się .AIK przywiózł z Kazachstanu, z bardzo trudnego terenu bramkowy remis 1-1.
Średnie kursy:
1x2 | 1.86 | 3.40 | 3.78
Liczba bramek -/+ | 1.83 | 1.88
Awans | 1.52 | 2.35
Maksymilian Fota
Maksymilian Fota
Ciekawy pomysł tekstu. Wszystkie polskie kluby powinny awansowac. Cos czuje, ze Ruch tez jakos przejdzie...
OdpowiedzUsuńPowodzenia Kolejorz!
OdpowiedzUsuńTrzymam za Was kciuki i za wszystkie polskie zespoły.
Do boju.
PS. Interesujący tekst
W przypadku awansu potencjalni rywale Legii i % szansa wylosowania:
OdpowiedzUsuń(2) Steaua - 15,0%, (3) APOEL - 15,0%, (7) Dinamo - 14,5%, (6) Sparta - 13,9%, (1) Salzburg - 9,7%, (5) BATE - 7,5%, (8) Łudogorec - 3,8%, (10) Sheriff - 3,4%, (9) Maccabi - 3%
(11) Maribor - 2,7%, (14) Debreczyn - 1,9%, (15) Slovan - 1,9%, (17) Qarabag - 1,9%, (13) Partizan - 1,6%, (20) Malmo - 1,3%, (16) Aktobie - 1,1%, (18) HJK - 1,1%, (19) Aalborg - 0,7%
A będzie tak : Red Bull i Sparta źle, Dinamo, APOEL, Steaua - nieźle czyli 40/60. Łatwo nie będzie ale powalczyć można z każdym i każdego przejść jeśli wyjdą mecze. To nie Real, Barca czy MU ! Wiem, że tak jest od paru lat, ale wreszcie przyszedł czas że się uda !!!
OdpowiedzUsuńPo wyeliminowaniu Celticu, najbardziej znanego nejmu ze wszystkich w tych eliminacjach, Legia uwierzy w siebie i już nie wypuści tej szansy !
Dobrze by było gdyby jeszcze w Edynburgu zrobili dobry wynik.
POlski klubom zycze rozwagi i spokoju. Wtedy awansuja
OdpowiedzUsuńLiczę, że Legia awansuje dalej, ale co do zwycięstwa na wyjeździe nie jestem pewien. Lech Poznań po prostu musi awansować bo trzecia kompromitacja w trzech ostatnich sezonach byłaby przesadą. Jeśli chodzi o Ruch to ciężko mi coś jednoznacznie powiedzieć - powinni powalczyć, bo Esbjerg chyba nie taki znów groźny.
OdpowiedzUsuń