Ostatnia
prosta
Oby
tak dalej
Od
16 maja Reprezentacja Polski przebywa w Linz w celu jak najlepszego
przygotowania się do Euro. Do największej imprezy w dziejach naszego kraju.
Każdy z zawodników podkreśla wyjątkową pracę jaką trzeba wykonywać na
zgrupowaniu kadry. Zawodnicy mówią o zmianie podejścia w stosunku do choćby
trenera Beenhakkera. Zatrudniony jest trener od przygotowania fizycznego oraz
psycholog co może naszym piłkarzom tylko pomóc.
Po
zwycięskim meczu z czwartoligowym Rapidem Lienz aż 8-0, w zespole panuje dobra
atmosfera i zrozumiały optymizm. Co prawda, nie ma co wyciągać daleko idących
wniosków, aczkolwiek gra kilku Polaków mogła się podobać. Cieszy, że trener
Smuda stawia na młodych, a oni odwdzięczają się bardzo dobrą grą. Udowadniają,
iż warto, by w tej drużynie byli. Rafał Wolski- cudowne dziecko Legii Warszawa-
19-latek strzelił bramkę, radził sobie całkiem nieźle. Zdecydowanie najbardziej
wyróżnił się Kamil Grosicki. Szybki jak błyskawica, do tego skuteczny i pewny
siebie skrzydłowy. Trafił dwukrotnie do siatki, podobnie jak Michał Kucharczyk.
Legionista ustawiony został na prawej obronie! Zagrał bardzo poprawnie. Gole i
akcje ofensywne wyglądały pozytywnie. Do siatki trafił również Paweł Brożek,
który tak o to podziękował za kontrowersyjne powołanie. Pogrom tym bardziej cieszy,że nasi rodacy
grali w rezerwowym składzie. Brakowało naszego kapitana- Kuby
Błaszczykowskiego, super strzelca- Roberta Lewandowskiego, jednego z
najlepszych bocznych obrońców Europy- Łukasza Piszczka czy świetnie radzącego
sobie w barwach Bordeaux- Ludovica Obraniaka.
Oprócz tego warto przypomnieć nieobecność Wojciecha Szczęsnego. Naszego
bramkarza numer 1. Przynajmniej na razie. Przemysław Tytoń nie zamierza odpuszczać.
Zbiera świetne recenzje w klubie, kadrze, a jeśli kontuzja wychowanka Agrykoli
Warszawa okaże się poważniejsza będzie tym najlepszym. Choć trenerzy zgodnie
przyznają, że walka o bluzę bramkarza z cyfrą 1 trwa. Gdybyśmy mieli owe ogniwa
wynik tego spotkania pewnie byłby dwucyfrowy. A tak to wyglądało :
Kolejny
sprawdzian „Biało-Czerwonych”
Trener
naszej Reprezentacji Franciszek Smuda: „ Każdy mecz jest dla nas
bardzo ważny - również ten niedzielny, w którym zagraliśmy z czwartoligowym
Rapidem Lienz (8:0). Spotkanie z Łotwą to taki sam mecz, jak te, które
rozgrywaliśmy w poprzednim roku. Spodziewam się, że zawodnicy zagrają na
pełnych obrotach. To będzie również forma treningu.
Jednak
nie wyobrażam sobie, aby ktoś w nim chciał się przepłynąć od brzegu do brzegu.
Rozumiem zmęczenie, ale gdyby go nie było, to by oznaczało, że zbyt lekko tutaj
pracujemy.
Po
chwili dodał: „Młodzi piłkarze
przyjechali do Lienz, aby dostać szansę i dostaną ją we wtorek.
Najprawdopodobniej cały mecz zagra jeden z bramkarzy, a po połowie Paweł Brożek
i Artur Sobiech”. Sądząc po wypowiedziach selekcjonera i treningach można
pokusić się o wytypowanie pierwszej 11 na mecz z Łotwą. Wszystko wskazuje na to, że
zagramy w składzie: Przemysław Tytoń , Grzegorz Wojtkowiak, Marcin Wasilewski,
Tomasz Jodłowiec, Jakub Wawrzyniak , Kamil Grosicki, Eugen Polanski, Rafał
Murawski, Rafał Wolski, Adrian Mierzejewski, Paweł Brożek. We wtorek zagramy z
przeciętną drużyną, bez gwiazd, średniakiem europejskim. Kto udowodni swoją
wartość? Kto zostanie skreślony? W
jakiej formie jest nasza drużyna? Odpowiedzi na te pytania już od 19 maja od
20.45 od początku spotkania z zespołem z północy Europy.
Do tej pory statystyki
wyglądają następująco : Piłkarze Łotwy grali
z Polską dwanaście razy
– dwa razy wygrali, dwa razy w meczu padł remis i osiem razy schodzili z boiska
pokonani (bramki 15:34):
26.10.1930, Warszawa: POLSKA-ŁOTWA
6:0 (Nawrot 4, Malik, Balcer)
05.07.1931, Ryga: ŁOTWA-POLSKA
0:5 (Kossok 2, W.Kisieliński 2, Reyman)
02.10.1932, Warszawa: POLSKA-ŁOTWA
2:1 (Kossok, Radojewski – Taurins)
14.10.1934, Ryga: ŁOTWA-POLSKA
2:6 (Priede, Janihs – Pazurek, Wodarz 3, Łysakowski, Peterek)
15.09.1935, Łódź: POLSKA-ŁOTWA
3:3 (Smoczek, Malczyk, Borowski – Skinc, Petersons, Verners)
06.09.1936, Ryga: ŁOTWA-POLSKA
3:3 (Petersons, Rozitis 2 – Wostal, Matyas, Szwarc)
10.10.1937, Katowice: POLSKA-ŁOTWA
2:1 (Pytel, Piec – Rozitis)
25.09.1938, Ryga: ŁOTWA-POLSKA
2:1 (Vanags, Seibelis – Habowski)
18.11.1992, Iława: POLSKA-ŁOTWA
1:0 (Mielcarski)
17.02.1997, Derynia: POLSKA-ŁOTWA
3:2 (Kałużny, Jegor, Kryger – Blagonadeżdins, Pahars)
12.10.2002, Warszawa: POLSKA-ŁOTWA
0:1 (Laizans) -el.ME
06.09.2003, Ryga: ŁOTWA-POLSKA
0:2 (Szymkowiak, Kłos) - el.ME
Miejmy
nadzieję, że po kolejnych meczach
„Biało-Czerwonych” będzie rozpierać nas duma, a nasi piłkarze będą przysparzać
nam samych radości jak w meczu z amatorskim austriackim klubem.
Czy Polska wygra z Łotwą?
obstawiam 2-1 dla Polski :]
OdpowiedzUsuńobowiazkowo ;)
OdpowiedzUsuńjak wygra mniej niz 3 bramkami to szanse na wyjscie z grupy małe :p
OdpowiedzUsuńciekawa zapowiedź wygrana przydałaby się naszym grajkom :)
OdpowiedzUsuńwygramy 3-1
OdpowiedzUsuńmyślę,że nie trzeba wygranej 3 golami to tylko sparing ale sukces - zwycięstwo potrzebne jest jak tlen
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńExtra :)
OdpowiedzUsuńpełen profesjonalizm :D
OdpowiedzUsuń1 połowa i masakra proszę państwa :(
OdpowiedzUsuńcudów nie będzie:)
OdpowiedzUsuńSmuda załatwi wam Euro he he