facebook

wtorek, 10 czerwca 2014

Plaga kontuzji. Jennifer Lopez nie zagra na mundialu



Kontuzje Neymara i Gerrarda, Kolumbia wyleciała na mundial, Jennifer Lopez nie zaśpiewa na otwarciu mundialu. Co dzieje się w Brazylii na kilkadziesiąt godzin przed rozpoczęciem mistrzostw świata? Zapraszam do lektury.

Wczoraj w godzinach wieczornych piłkarska Brazylia wstrzymała oddech. Neymar podczas treningu doznał kontuzji kostki, ale po chwili wrócił do zajęć. Selekcjoner Canarinhos Luiz Felipe Scolari skomentował całe zdarzenie i stwierdził, że napastnik będzie gotowy do gry na inauguracyjny mecz z Chorwacją.

Nie była to jednak jedyna kontuzja wczorajszego dnia. Zamarła również Anglia. Kapitan reprezentacji Steven Gerrard nie dokończył poniedziałkowego treningu i zszedł z boiska z odnowionym urazem pachwiny. Nie wiadomo jak dalej potoczą się losy doświadczonego pomocnika Liverpoolu na mundialu. Niestety, może okazać się kolejnym wielkim nieobecnym. Innego zdania jest Roy Hodgson.

Selekcjoner Anglii twierdzi, że Gerrard będzie gotowy do gry już na mecz z Włochami. Dla Gerrarda to nie pierwsze problemy z pachwiną. Z identycznego powodu kapitan Liverpoolu został wyeliminowany z Mundialu w 2002 roku w Korei i Japonii. Teraz ma nie być aż tak źle. 

Kolumbia przyleciała na mundial. Piłkarze dogadali się z federacją i po długich rozmowach zdecydowali się przyjechać na mistrzostwa świata w Brazylii. Stracili jednak bardzo wiele. Coś nie do kupienia. Szacunek fanów. Kibice nie rozumieją jak można licytować się odnośnie wypłacanych premii, nawet jeśli piłkarzom Kamerunu chodziło o nieporządek w związku i chowanie pieniędzy pod dywan.

Apropos Kameruńczyków. Z jednym z nich wiąże się niesmaczny mundialowy żart.  Jak informuje portal http://ekstraklasa.net/  Henri Belle, napastnik RNK Split otrzymał "powołanie" do kadry Kamerunu na zbliżające się Mistrzostwa Świata w Brazylii. Uradowany Belle przyjechał na zgrupowanie "Nieposkromionych Lwów" odbywające się w Austrii, jednak tam czekał na niego szereg rozczarowań.  

Najpierw okazało się, że nikt z kadry Kamerunu nie zna zawodnika grającego na co dzień w lidze chorwackiej. Nikt ze sztabu szkoleniowego nie oczekiwał na tego zawodnika, ponieważ otrzymane powołanie okazało się... żartem. Belle był bardzo rozczarowany, bowiem wcześniej uczcił ze znajomymi wielkie wyróżnienie, jakim miało być powołanie do kadry na Mistrzostwa Świata w Brazylii.


Wciąż nie wiadomo kto stoi za tym niesmacznym żartem. Być może był to błąd kameruńskiej federacji, w której od wielu lat panuje chaos. Jedno jest pewne - powołanie było fałszywe i Belle musiał opuścić zgrupowanie. Szkoda tego zawodnika, ponieważ musiał przeżyć wielkie rozczarowanie...

Jennifer Lopez nie zagra podczas otwarcia turnieju w Brazylii. Gwiazda miała pojawić się u boku Pitbulla i Claudii Leitte (ich występ nie jest zagrożony), by wspólnie wykonać mundialową piosenkę "We Are One" podczas ceremonii inauguracji mistrzostw świata. Przedstawiciele FIFA zapowiedzieli jednak, że Jennifer Lopez nie pojawi się na uroczystości. Powód tej decyzji nie jest znany.

Wczoraj swoje 36. urodziny obchodził Miroslav Klose. Zdjęcia z "imprezy" natychmiast obiegły internet, a kibice zgodnie twierdzili, że Niemiec jest w dobrej formie. Przynajmniej tej fizycznej. Inne zmartwienia przed mundialem miał Mario Balotelli, który postanowił się oświadczyć.  Na szczęście jego wybranka, Fanny Neguesha, powiedziała „tak” i w nadchodzących tygodniach napastnik Milanu będzie mógł skupić się tylko na grze w piłkę. 

Na koniec jak zwykle kilka ciekawostek.  Czy wiecie, kto jest najskuteczniejszym zawodnikiem w historii na mundialu jeśli chodzi o średnią bramek na mecz? Nie jest to ani Ronaldo, ani Klose, ani tym bardziej Maradona. Tym zawodnikiem jest Polak, Ernest Wilimowski. Co prawda zagrał na mundialu tylko jeden mecz, ale strzelił w nim aż cztery gole. I to samej Brazylii! 

Później jednak Wilimowski został znienawidzony przez polskich kibiców i stał się symbolem zdrajcy, ponieważ zaczął grać w reprezentacji III Rzeszy. Za Wilimowskim plasuje się Oleg Salenko, który w trzech meczach zdobył 6 goli, w tym pięć z Kamerunem. Kolejne miejsca przypadają takim napastnikom jak Francuz Just Fontaine czy Węgier Sandro Kocsis, którzy również strzelali na mundialu średnio ponad dwa gole na mecz.

W klasyfikacji napastników z największą średnią gola na mecz w całej historii futbolu króluje Fernando Peyroteo. Jego średnia wynosiła 1,68 bramek na mecz. Stał się legendą Sportingu Lizbona, dla którego w 327 meczach strzelił 529 goli. Nigdy jednak nie zagrał na mundialu. W strzelonych bramkach na mecz znacznie wyprzedza najlepszych napastników w dziejach futbolu. Choćby Pele, Artura Friedenreicha, Josefa Bicana i Ferenca Puskasa. Wyprzedza po prostu wszystkich.

Według stanu po zakończeniu turnieju w 2010 roku, reprezentacja Niemiec rozegrała rekordową liczbę 99 spotkań w mistrzostwach świata. Z kolei Brazylia zdobyła najwięcej bramek w historii - 210, jako jedyna zagrała na wszystkich mundialach i aż pięciokrotnie zdobyła tytuł mistrzowski, co również jest rekordem. Co ciekawe, Obie te drużyny podczas mistrzostw świata grały ze sobą tylko raz, w finale turnieju w 2002 roku.

7 komentarzy:

  1. Nie wiem już kto zagra na tym mundialu. Nawet Lopez sie wycofala

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozpoczynające się w czwartek piłkarskie mistrzostwa świata będą pierwszymi, w których sędziom pomoże technologia goal-line. Pozwala ona stwierdzić, czy piłka minęła linię bramki, czy też została wybita przed nią. System testowano już w Brazylii przed rokiem. Przełom?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno dużo się zmieni. Tyle, że zawsze istnieje możliwość, że sędziowie będą kantować jak w Korei i Japonii

      Usuń
  3. Czytam te raporty, tylko dla ciekawostek. Reszte sie wie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło. A się wie, bo to podsumowanie wczorajszego dnia ;)

      Usuń
  4. Moim zdaniemBrazylia moze nawet nie wyjsc z grupy ;) Najsłabszy skład od lat..A tak sie ludzie szczyca ze oni bede mieli mundial, a bedzie slabo. Obstawiam Belgie, Niemcy, Hiszpanie .. Nic innego nie wchodzi w gre

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypominam, że poza Europą europejski zespół triumfował tylko raz. Hiszpania w RPA. Afryka może zajść daleko ze względu na warunki i niezły skład. Stawiam na WKS

      Usuń