facebook

niedziela, 8 czerwca 2014

Raport z mundialu - mecze towarzyskie z niespodziankami



Wymęczone zwycięstwa faworytów, choć nie wszystkich, w sparingach, powrót gwiazd do treningów, opóźnienia w budowie stadionu Itaquerao w Sao Paulo i futbolowy zapach mundialu na cztery dni przed najważniejszą piłkarską imprezą czterolecia. Czas na raport z mundialu.

Aż 21 światowych przywódców pojawi się na trybunach podczas brazylijskiego turnieju o mistrzostwo świata - poinformowała kancelaria prezydenta Brazylii. Wśród głów państw, jakie zjadą do Ameryki Południowej nie zabraknie najważniejszych polityków globu m.in. Władimira Putina, który obejrzy finał oraz Angeli Merkel, pragnącej na własne oczy zobaczyć mecz Niemców z Portugalią.

Opóźnienia w budowie stadionu Itaquerao w Sao Paulo, areny meczu otwarcia mundialu. Pierwszy mecz mistrzostw Brazylia - Chorwacja obejrzy aż siedem tysięcy kibiców mniej niż pierwotnie zakładano. Ze względów bezpieczeństwa na nowoczesnym stadionie zasiądzie 61 600 widzów, a nie jak to było w planach 68 500 fanów.

Pora na informacje stricte piłkarskie. Wczoraj odbyło się sześć kolejnych meczów towarzyskich. Nie obyło się jednak bez niespodzianek. Największą sprawiła pogoda, która znacząco wpłynęła na przebieg dwóch towarzyskich spotkań. Najpierw, z powodu gradobicia, przerwano mecz Belgów z Tunezją, a potem burza zatrzymała spotkanie Anglii z Hondurasem w Miami. Niespodzianki miały miejsce również w spotkaniach towarzyskich. Anglia nie potrafiła pokonać Hondurasu, a mistrzowie świata Hiszpanie długo męczyli się z Salwadorem. A oto wyniki wczorajszych meczów sparingowych:

Belgia - Tunezja 1:0
Kamerun - Mołdawia 1:0
Salwador - Hiszpania 0:2
Argentyna - Słowenia 2:0
Anglia - Honduras 0:0
USA - Nigeria 2:1

Tymczasem Cristiano Ronaldo wrócił do treningów. Istnieje szansa, że będzie gotowy do gry już na mecz z Niemcami. Wyjaśniła się też sytuacja Alexa Oxlade'a Chamberlaina. Pomocnik reprezentacji Anglii doznał kontuzji w meczu z Ekwadorem, ale selekcjoner Synów Albionu Roy Hodgson zapewnił, że Chamberlain będzie na mundialu w optymalnej formie. Co jeszcze słychać w obozie Anglików?

Roy Hodgson chwali Raheema Sterlinga i prawdopodobnie umieści go w pierwszym składzie w meczu z Włochami. Na zaskakujące wyznanie zdecydował się Steven Gerrard, który stwierdził, że kompletnie nie czuł wparcia od byłego selekcjonera kadry - Fabio Capello. "Nie wierzył we mnie, ani jako w kapitana, ani w jako przywódcę kadry. Powoływał mnie, bo byłem dobrym piłkarzem, ale nie najważniejszym. Prym u Capello wiedli John Terry i Rio Ferdinand. Teraz to ja czuje się numerem jeden i dodaje mi to pewności siebie" - powiedział pomocnik Liverpoolu.

A na koniec ciekawostka. Myślicie, że znacie najsłynniejsze zasłabnięcie podczas mundialu? Myślicie, że była to słynna sytuacja z Ronaldo? Otóż nie. Zemsta Montezumy - czyli zatrucie Gordona Banksa na mś 1970 w Meksyku. to równie znana mundialowa niedyspozycja. Anglicy bronili tytułu mistrza świata z 1966 roku. już w ćwierćfinale, w Leon, doszło do rewanżu z Niemcami. Właśnie w tym najważniejszym meczu nie zagrał najlepszy bramkarz Anglii Gordon Banks. Nie zagrał, bo miał biegunkę.

Trener reprezentacji Anglii Alf Ramsey ortodoksyjnie zabraniał swoim zawodnikom spożywania miejscowego jedzenia, picia lokalnej wody, ale Banks był mądrzejszy. Angielski bramkarz wypił sobie piwko. i... Anglia odpadła z mistrzostw.

Grano w niedzielę, a przez całą sobotę Banks miał ogromne problemy żołądkowe, skurcze i wymioty. W dniu meczu z Niemcami wydawało się, że jednak zagra. Banks czuł się lepiej i Ramsey, na porannej odprawie, podał nawet jego nazwisko w wyjściowym składzie. Niestety przed samym meczem niedyspozycja wróciła...


Banksa musiał zastąpić Peter Bonetti z Chelsea. Nie był to jednak trafny wybór. Anglia, choć prowadziła 2:0, przegrała z RFN po dogrywce 2:3, a Bonetti nie miał najlepszego dnia. Dwie bramki obciążają jego konto. Gwoździem do trumny było zdjęcie z boiska Bobby'ego Charltona prz stanie 2:0, którego Ramsey chciał oszczędzić na półfinał. Kibice jednak nie mieli wątpliwości - to żołądkowa niedyspozycja zdecydowała, że Anglia nie obroniła tytułu mistrza świata. Myślenie może i naiwne, ale historia ciekawa. 



Dziękuje za uwagę. Mundial już za 4 dni!

7 komentarzy:

  1. Żeby nasi byli tacy bezbarwni i wygrywali mecz za meczem jak Hiszpanie. O zdobywaniu MŚ i ME nie wspominając. Jak zrobią za miesiąc majstra, czego im życzę, to już nie będą tacy bezbarwni...I nie będą się męczyć

    OdpowiedzUsuń
  2. Mecz towarzyski przed MŚ nie polegają na wygrywaniu po 6-0. Polska w 1974 roku wszystko przegrywała z amatorami i zdobyła medal. Także spokojnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. David Villa strzelił dwa gole. Może powalczy o króla strzelców. Wszyscy już o nim zapomnieli. Szkoda, ze odchodzi z Europy

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdzie jest Becks? 39 lat, ale Anglii by się przydał. Swoje lata ma, ale to wojownik z krwi i kości. Pomógłby mentalnie i przy stałych fragmentach. Nie wierzę, że nie dało się dla niego miejsca zrobić

    OdpowiedzUsuń
  5. Anglia bez szans w tych mistrzostwach

    OdpowiedzUsuń
  6. Pozwoliłem sobie wczoraj obejrzeć mecz Belgów. Mieli zrywy, ale generalnie słabizna. Widać było, że im się nie chciało. Pakę mają jednak niesamowitą i potencjał też. Będzie medal

    OdpowiedzUsuń
  7. Tu nie ma nad czym myśleć. Mundial wygra Brazylia. W finale zagra z Argentyną. Trzecie miejsce dla Niemiec, czwarte dla Hiszpanii

    OdpowiedzUsuń