facebook

wtorek, 14 maja 2013

Piłka w sieci czyli rok między słupkami

                                                   Od emocjonalnego Euro do pożegnania Fergusona



Maj. Mistrzem Anglii zostaje Manchester City, coraz więcej mówi się o emeryturze Sir Alexa Fergusona i końcu najwybitniejszego managera w historii "Czerwonych Diabłów". We Włoszech triumfuje niezawodne Juve, w Hiszpanii tytuł odzyskał Real. Najlepszą drużyną Niemiec zostaje Borussia, z trzema Polakami w składzie, a na naszym krajowym podwórku majstra zdobywa Śląsk. Wszyscy odliczają czas do wielkiego, piłkarskiego święta, Euro 2012. Nadchodziła najlepsza pora na tworzenie pięknej historii w dziejach polskiego futbolu.

Czerwiec. Euro 2012 okazało się wspaniałą promocją Polski i Ukrainy. W obu krajach podczas turnieju panowała niezapomniana atmosfera, na stadionach, ulicach, w metrach, tramwajach, domach. Wszyscy byli zjednoczeni, ale niestety kibice nie mogli zagrać za piłkarzy. Polacy tradycyjnie na wielkiej imprezie zagrali trzy mecze: otwarcia, o wszystko i o honor. Prawdziwi kibice reprezentacji byli wściekli, okazyjni dziękowali i śpiewali hymn kadry: "Nic się nie stało". Jedno było pewne dni Smudy jako selekcjonera były policzone.

Lipiec. Hiszpania wygrywa Mistrzostwa Europy, gromiąc w finale Włochów 4-0. Królem strzelców zostaje wyśmiewany Torres, a fani po raz kolejny zachwycają się tiki-taką. Kilka dni później Waldemar Fornalik zostaje trenerem polskiej kadry narodowej. Większość kibiców jest zadowolona, decyzja zostaje przyjęta z umiarkowanym optymizmem, a my liczymy na nowe, lepsze czasy. Niewielu fanom przeszkadzało to, żę Fornalik nigdy nic nie wygrał, ale po co się czepiać szczegółów.

Sierpień. Miesiąc, w którym kończą się niemal co roku przygody polskich klubów w Europie. Legia odpada po dramatycznym dwumeczu z Rosenborgiem, Śląsk dostaje baty od Hannoveru, tracąc w dwóch spotkaniach aż 10 goli. Po raz kolejny okazuje się, że polska piłka jest na dnie. Miało być Euro, sukces, najpiękniejsze wakacje w życiu polskich kibiców, pieniądze, transfery, sponsorzy. Lato kończyliśmy jako całkowity outsider w piłkarskiej Europie. Lato kończyliśmy zapadając się pod ziemię ze wstydu, także dzięki panu Lato.

Wrzesień. Po świetnym meczu Polska remisuje na wyjeździe z Czarnogórą 2:2. Gra naszej reprezentacji wyglądała momentami bardzo dobrze, a kibice mieli prawo być zadowoleni z wyniku.  Trzy dni później nasza drużyna narodowa pokonała w fatalnym stylu Mołdawię, ale trzy punkty były najważniejsze. W sercach kibiców rysował się coraz większy optymizm.

Październik. "Mecz na wodzie II nie odbył się. Zamiast dreszczowca, mieliśmy deszczowiec, zamiast pięknych akcji, kałuże, zamiast popisów swoich podopiecznych Roy Hodgson przyglądał się jak piłka robi kolejne kaczuszki. Nie pamiętam drugiej podobnej sytuacji w historii piłki nożnej, a tym bardziej w meczu o taką stawkę. Tak nie miało być, tak nie mogło się stać. Jesteśmy jednak w Polsce,  impossible is nothing, jakby powiedzieli nasi rywale. Bo, jak można nie zamknąć dachu, kiedy od kilku godzin leje jak z cebra?" 

Fragment tekstu po meczu z Anglią, który się nie odbył w terminie mówi o tym spotkaniu wszystko. Słowo farsa pasuje tutaj idealnie. Na szczęście Polacy dzień później zagrali fantastycznie i o mały włos nie pokonali Anglików. Remis był dużym osiągnięciem, ale "Synowie Albionu" tego dnia byli do ogrania. Kilka dni później prezesem PZPN zostaje Zbigniew Boniek. Piłkarską Polskę ogarnęła euforia.

Listopad. "Powrót do rzeczywistości" to artykuł, który właściwie oddaje emocje związane ze spotkaniem Polska-Urugwaj. Zagraliśmy wyjątkowo słabo, przegraliśmy zasłużenie. W tym samym czasie Zlatan Ibrahimović strzelał cztery niesamowite bramki Anglii, w tym jednego przewrotką z 18 metrów. Cały listopad to popis Szweda, Roberta Lewandowskiego i Radamela Falcao, strzelającego gola za golem w Atletico Madryt. 

Grudzień. FIFA postanowiła, że Euro 2020 odbędzie się na terenie całej Europy, w 13 krajach. W finałach mają zagrać 24 drużyny. Decyzja co najmniej kontrowersyjna. Bo ilu kibiców będzie stać na podróże po całym kontynencie? Po co przeprowadzać eliminacje, skoro można zrobić mistrzostwa w 24 krajach i wszyscy zagrają w domu ? Czy gospodarze zainaugurują turniej u siebie? Może czas na mundial na całym świecie? Po tydzień na każdy kontynent? UEFA zabija ducha piłki, bo w footballu najważniejszy jest kibic, a ten zadowolony nie będzie. Dla związku ważniejsza jest ekonomia. Oprócz tego Leo Messi pobił kolejny rekord. W jednym roku strzelił aż 86 goli. W Polsce mówiło się coraz więcej o reformie ekstraklasy.


Styczeń. Leo Messi po raz czwarty triumfatorem Złotej Piłki. Naszym zdaniem w 2012 roku, byli równie dobrzy. Pirlo, Ronaldo czy Casillas osiągnęli w reprezentacjach tyle i byli tak ważnymi zawodnikami, że powinni zostać wyróżnieni. A nie po raz czwarty Messi. Pisaliśmy o tym, rzecz jasna, w tekście "Plebiscyty czyli nuda", a także wcześniej "Złota Pilka czyli katalońskie wybory". Teksty okazały się niezwykle trafne. W Anglii świetnie spisywali się polscy bramkarze. Bardzo dobre mecze notowali Szczęsny, Kuszczak i Boruc, który jakiś czas wcześniej podpisał kontrakt z Southampton. Początków nie miał łatwych, ale z każdym meczem było lepiej.

Luty. Bardzo emocjonalny tekst pojawił się po spotkaniu Polska-Irlandia, który nasi zawodnicy przegrali 0-2. Ulegliśmy najgorszej drużynie Euro i była to kompromitacja. Luty to miesiąc pasjonujących potyczek w Lidze Mistrzów m.in. Realu z Man Utd. Nic dziwnego, że najważniejszą postacią tego dwumeczu stał się były "Czerwony Diabeł" Cristiano Ronaldo. Także w lutym Arsenal stracił szansę na pierwsze od siedmiu lat trofeum odpadając z Champions League po dwumeczu z Bayernem. W Borussi wciąż jak na zawołanie trafiał Robert Lewandowski.

Marzec. Grzegorz Krychowiak strzelił jedyną bramkę w wygranym meczu Reims z PSG. Polak podbił Paryż, a jego nazwisko we Francji poznało mnóstwo ważnych ludzi futbolu. Do ćwierćfinałów Champions League nie awansowała żadna drużyna z Anglii. W najlepszej ósemce miały zagrać Borussia, Malaga, PSG, Barcelona, Real, Galatasaray, Juventus i Bayern. Pod koniec marca Polska przegrała z Ukrainą 1-3, a na naszym blogu powstały 2 teksty, które osobiście uważam za jedne z lepszych jakie napisałem. Dla zainteresowanych przesyłam linki http://miedzy-slupkami.blogspot.com/2013/03/mentalnosc-polski-problem-numer-jeden.html i http://miedzy-slupkami.blogspot.com/2013/03/kadra-po-kastracji.html.

Kwiecień. Po jednym z najbardziej dramatycznych meczów w historii futbolu Dortmund wyeliminował Malagę  i awansował do półfinału Ligi Mistrzów. W tym gronie znalazły się także drużyny Bayernu, Realu i Barcelony, która po ogromnych problemach z Milanem i męczarniach z PSG, także znalazła się w najlepszej czwórce drużyn Starego Kontynentu. W pierwszych meczach półfinałowych Ligi Europejskiej Fenerbahce pokonało Benficę, a Chelsea Basel. 

Maj. W finale Ligi Mistrzów zagrają odwieczni rywale. Borussia Dortmund spotka się z Bayernem Monachium. Cztery gole Lewandowskiego, świetna gra Polaków i całego BVB dały awans drużynie mistrza Niemiec do finału rozgrywek. Real był po prostu słabszy, podobnie jak Barcelona w starciu z Bayernem. W finale Ligi Europejskiej spotkają się Chelsea i Benfica. dwa zespoły grające najpiękniejszą dla oka piłkę w całych rozgrywkach. Podobnie, jak w Champions League zwyciężyło piękno futbolu. Kilka dni później doszła do nas smutna informacja. 

Sir Alex Ferguson po 26 latach pracy w Man Utd przechodzi na emeryturę. Swoją decyzję ogłosił po zdobyciu mistrzostwa Anglii. Szkot odchodzi w glorii chwały, podobnie jak Scholes, który podjął podobną decyzję. W światowej piłce trwa żałoba. Fergusona zastąpi jego rodak, David Moyes. Dziś dowiedzieliśmy się o sensacyjnym transferze Radamela Falcao do AS Monaco, które buduje wielką francuską potegę na miarę PSG.

5 komentarzy:

  1. Czytam Was od samego początku i prezentujecie bardzo wysoki poziom. Szczególnie przypadają mi do gusty teksty o reprezentacji i niezapomnianych gwiazdach. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z przyjemnością czyta się Twoje artykuły. Zawsze ciekawe, szczere i interesujace. Tak trzymać !

    OdpowiedzUsuń
  3. Warto zauwazyc ze polska pilka ciagle jest w tym samym miejscu. Przed Euro były wielkie, wyburzałe emocje i nic z tego. Dalej jest to samo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Warto Was czytać. MI najbardziej podobał się tekst o mentalności.

    OdpowiedzUsuń
  5. Za 5 lat dalej bedziemy na dnie. Najgorsze jest to, ze zagraja nasi 1 dobry mecz i wszyscy sie jaraja, przezywaja... a potem i tak to samo.

    OdpowiedzUsuń