facebook

środa, 5 marca 2014

Autorytet sam w sobie, Obraniak na kapitana kadry!



Głupot i ciosów poniżej pasa w ostatnich latach w polskim futbolu było co niemiara. Skandale, kompromitacje i absurdy były na porządku dziennym. Ile to już razy wstydziliśmy się za naszą kadrę, za jej wyniki, za korupcję, za zarządzanie naszym krajowym podwórkiem. Ktoś powie, można przywyknąć. Jasne, też tak myślałem. Wydawało mi się, że w polskiej piłce nic mnie już nie zdziwi. Ale po wczorajszych szokujących informacjach szybko zmieniłem zdanie.

Najpierw dowiedzieliśmy się, że w obliczu kontuzji i problemów kadrowych (braku Boruca i Piszczka na boisku) to Ludovic Obraniak będzie pełnił funkcję kapitana reprezentacji Polski. Przyznam szczerze, że ta decyzja wprawiła mnie w osłupienie. Człowiek, który nie jest Polakiem, a Francuzem, który nie mówi po polsku ma zostać kapitanem kadry? Piłkarz, który nie chcę uczyć się "języka ojczystego", ma tę kadrę gdzieś, nie pokazuje minimum zaangażowania na boisku ma być jej liderem? 

Kapitan to ktoś więcej niż zwykły zawodnik. Kapitan to autorytet. Człowiek, którego reszta drużyny i szanuje i się boi. Ktoś, kto potrafi krzyknąć, zmobilizować, ale i rozładować atmosferę. Ktoś, kto będzie umierać za reprezentację na boisku i poza nim. Zawodnik, który kocha swój kraj i zrobi dla niego wszystko. Gość niesamowicie naładowany i głodny walki. Determinacja i nieustępliwość to cechy, o których w kontekście meczów kadry narodowej nawet nie powinniśmy wspominać. Podobnie jest z językiem, co zresztą łączy obie kwestie.

Obraniak od początku swojej przygody z kadrą miał nie po drodze z resztą kadrowiczów. Ciągle się obrażał, czuł się gorszy, ale nie zrobił nic, żeby zmienić ten stan rzeczy. Tylko narzekał. Nie zaczął uczyć się polskiego, nie walczył, nie starał się, wymyślał wymówki i grał słabo. Nie dziwie się więc reprezentantom, którzy za nim nie przepadają. Nie dziwie się kibicom, którzy się od niego odwrócili. Dziś "Ludo" wraca i być może zagra z opaską na ramieniu. Takimi decyzjami selekcjoner Nawałka nie zbuduje swojego autorytetu, a może najwyżej stracić jego resztki.

Piszę o polskim "kapitanie" z Francji, a tym pierwszym miał być Robert Lewandowski. "Lewy" naciągnął jednak więzadła w kolanie i ze Szkocją nie zagra. Można walczyć dla kraju ze złamaną stopą ( patrz Kowalczyk), bez ręki czy nogi ( fenomenalni paraolimpijczycy), można i ze złamaną szczęką ( polscy bokserzy). Niestety, z naciągniętymi więzadłami się nie da. Przynajmniej według naszego najlepszego napastnika.

 Wniosek jest więc prosty. Nowy kapitan reprezentacji już w pierwszym meczu daje popis. I to bez wchodzenia na boisko. Lewandowski wraca do Dortmundu, bo nie ma co ryzykować pogłębięnia kontuzji. Przecież to tylko mecz kadry, nic wielkiego. Kasy i tak tyle nie weźmie, co w Borussi, więc po co się przemęczać. 

Jestem szalenie ciekaw, kiedy zaczniemy patrzeć w kontekście wyboru kapitana na atrybuty psychiczne kandydatów. Interesuję mnie, czy Nawałka wpadnie w końcu na pomysł, że opaskę kapitana powinien zakładać zawodnik, który wyróżnia się najwyższym stopniem determinacji i waleczności. Cierpią na tym tacy zawodnicy jak Boruc czy Krychowiak. Zupełnie niepotrzebnie.

Dziś liczba meczów w kadrze nie jest żadnym wyznacznikiem. Przecież zaraz kapitanem reprezentacji może zostać Wawrzyniak, który rozegrał tylko dwa mecze mniej niż Obraniak. Zawsze mniejsze zło, ale czy w ten sposób mamy rozpocząć proces odbijania się od dna? Nie sądzę. No, ale niestety żyjemy w czasach, że nie zdziwię się, gdy za jakiś czas zobaczymy billboardy ze zdjęciem "Ludo" i podpisem "I Ty możesz zostać kapitanem kadry!"

Artykuł pojawił się również na portalu http://futbolplanet.com.pl/index.php

11 komentarzy:

  1. Mając takiego fachowca jakim jest Pan Henio Kasperczak wybierać jakieś patałajstwo a jego bez żalu oddawać afrykańczykom... To jakaś makabra. Patologia w polskiej piłce trwa nadal. A jak się słucha tego eksperta Kołtonia mdli mnie niemiłosiernie. Czasem oglądając niedzielny program z nim i jego kompanami ma się wrażenie, że ci ludzie biorą jakieś tabsy i analizując grę niektórych zawodników są daleko od rzeczywistości. Komentatorów też u nas brak. Może poza Panami od ligi angielskiej (Nahorny i Twarowski), którzy nieraz sobie dobrą polewkę robią, nie spuszczają się jak Borek gdy komentują mecz z Polakami w składzie oraz nie gadają głupot jak Pan Dariusz Szpakowski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz dużo racji koleś. To samo Lenczyk, też powinien pracować wyżej, to dobry autorytet. Dziś przegramy ze Szkocją 1-2. Obcokrajowcy won z kadry

      Usuń
  2. Prawda jest taka, ze gdyby Lewandowski mogl zmienic reprezentacje to by to zrobil. Jakby mogl grac dla Niemiec to by tam poszedl. Obraniak nigdy by nie gral dla Polski jakby go Francuzi nie mieli w powazaniu

    OdpowiedzUsuń
  3. Polanski powinien zagrać też od początku. Jemu dobrze wychodzi gra na środku. Żeby tylko jego podania były wykorzystywane :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ludo się jeszcze z Lewym dogada ale z Błaszczykowskim nie da rady..Nic więc do kadry nie wniesie.

    Chyba ten krótki czas jak Błaszczyka nie ma.Potem niech wraca do domu.Więcej szkody da niż korzyści.

    OdpowiedzUsuń
  5. Artykuł trafny. Przeczytałem przed meczem, ale jeszcze bardziej pasuje po jego zakończeniu. Polacy znów się skompromitowali.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dobrze, że Ludo mógł zostać kapitanem reprezentacji Polski w myśl obowiązujących zasad . Wiele osób byłoby zadowolonych z tego faktu, bo mu najzwyczajniej w świecie kibicuje. Nie jest piłkarzem gorszym od pozostałych zawodników w polskiej reprezentacji. Gra na takich samych zasadach i równych prawach jak reszta zawodników. Obraniak uczy się języka polskiego. Widział pan materiał w telewizji Polsat Sport w całości w języku polskim z Obraniakiem przed meczem ze Szkocją ? Jeśli nie, cały wywiad można znaleźć na stronie internetowej stacji. Pisanie, że Obraniak nie chce się uczyć języka polskiego to bzdury.

    OdpowiedzUsuń
  7. "Wiele osób byłoby zadowolonych z tego faktu, bo mu najzwyczajniej w świecie kibicuje." Nie znam takich. Obraniak nie nadaje się na kapitana kadry, podobnie jak Lewandowski. Zakładając koszulkę z orzełkiem na piersi tracą wszystkie wartości. Brakuje im profesjonalizmu i chęci. Poza tym Ludo uczy się języka od 5 lat, a to był tylko przykład jego przykładania się i determinacji dla gry w kadrze. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Każdy mądry polski kibic kiedyś przestał kibicować polskiej reprezentacji, jedni po mundialu w Meksyku, inni np. Korei. Ja przestałem po przegranych eliminacjach za czasów benhakera w meczu wyjazdowym w Irlandii, i żałuje że tak późno. Radzę wszystkim , kibicujcie sobie Lewemu czy np Realowi, nie kibicujcie naszej reprezentacji , tylko tak możemy coś zmienić, kasa rządzi wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
  9. WYWALIĆ NAWAŁKĘ I ZATRUDNIĆ OBCOKRAJOWCA ! Polska myśl szkoleniowa to trabant współczesnych czasów .

    OdpowiedzUsuń
  10. Jako kibic Reprezentacji Polski twierdzę że Lewandowski to muł, dno i wodorosty, a reprezentacje Polski potrafi do zwycięstwa doprowadzić tylko z takim przeciwnikiem jak San Marino, w którym to meczu bohatersko strzelił dwie bramki, z rzutów karnych, z których jeden karny fartownie mu trafił do siatki. Nikt mnie nie przekona że jest inaczej, bo mam oczy i widzę

    OdpowiedzUsuń