facebook

czwartek, 5 września 2013

W oczekiwaniu na cud

      

Już w piątek czeka nas siódmy mecz ostatniej szansy w tych eliminacjach. Eliminacjach dawno przegranych, których od początku nikt nie traktował poważnie. Szans na awans nie mamy żadnych, myśląc logicznie nie mamy najmniejszych argumentów, by marzyć o pokonaniu Czarnogóry, ale balonik jest regularnie pompowany. "Eksperci" jak zwykle przed takimi meczami oszukują się, wmawiają sobie jak mocnym jesteśmy zespołem, choć chyba sami w to nie wierzą.


Po raz kolejny możemy się zastanawiać, co od początku swojej pracy z kadrą zmienił obecny selekcjoner. Prawda jest taka, że zespół Fornalika nie ma stylu, nie jest poukładany ani zgrany. Reprezentacja Polski nie wygląda jak drużyna, a banda rozkapryszonych grajków. W kadrze zamiast wspólnego celu, dobrej atmosfery w szatni jesteśmy świadkami ciągłych kłótni, konfliktów i narzekań. Charyzma trenera naszej reprezentacji nie istnieje. Fornalik wygląda jak aktor kolumbijskiej telenoweli, który dostał angaż w hollywoodzkiej produkcji.

To nie jedyne zarzuty stawiane legendzie Ruchu Chorzów. Otóż polski selekcjoner w ostatni weekend, ostatni przed decydującym meczem eliminacji mistrzostw świata, wybrał mecz Gwiazd TVN-u  z politykami zamiast spotkań T-Mobile Ekstraklasy. Kto wie, być może to właśnie tam szukał kandydatów do gry w reprezentacji. Jego pomysł popierają kibice i stworzyli na facebooku własny fanpage Ryszarda Kalisza, "polskiego piłkarza grającego na pozycji skrzydłowego, dysponującego niesamowitym sprintem porównywalnym do gwiazd światowego formatu takich jak Gareth Bale czy Cristiano Ronaldo".

Fornalikowi oberwało się również za powoływanie kontuzjowanych zawodników, najpierw Milika, a potem Sobiecha, co bardzo rozśmieszyło niemieckich dziennikarzy gazety Bild. Obaj zawodnicy byli bowiem badani w klubie i na zdrowych nie wyglądali. Selekcjoner nie wierzył w taką argumentację, ale ostatecznie okazało się, że wcale nie jest nabijany w butelkę. Kilka dni później kibice wyprowadzili kolejny cios w stronę byłego trenera Ruchu Chorzów. Do kadry powołany został Paweł Brożek, zawodnik który dopiero zaczyna odbudowywać dawną formę. Tutaj krytyka była wyjątkowo niezasłużona, bo jak nie Brożek to kto? Polska nie ma dwóch skutecznych napastników, więc trzeba ryzykować.

Kolejną sprawą,która wywołała burzę w mediach było powołanie do seniorskiej kadry nowego zawodnika Malagi Bartłomieja Pawłowskiego i odesłanie go do reprezentacji młodzieżowej. Jaki w tym sens? Polscy fani już drwią, że błyskotliwy skrzydłowy przegrał rywalizację z Brożkiem, a Fornalik takimi decyzjami szacunku nie zyska. Jasne, młodzieżówka też gra ważny mecz, ale pierwsza reprezentacja jest najważniejsza, tym bardziej, że Pawłowski po prostu by się w niej przydał...

Teraz trochę o samym meczu. Patrząc na linię defenywy w ostatnich spotkaniach selekcjoner co mecz wystawia inną czwórkę obronną. Brak zgrania w tej formacji to gwóźdż do trumny. Piłkarze muszą się rozumieć, grać pewnie, a do tego potrzebna jest regularność gry. Kim zagrać z Czarnogórą, żeby się nie skompromitować?

Na pewno nie Szukałą i Glikiem w obronie. Czarnogórcy mają szybkich zawodników a ta dwójka defensorów jest sztywna jak kołki, być może najbardziej w Europie. W pomocy warto postawić na Krychowiaka, Klicha, Błaszczykowskiego, Zielińskiego i Sobotę. Zagrajmy ofensywnie, jaka to różnica przegrać 0-1 po defensywnej grze czy dostać 0-3 grając ofensywnie? A może akurat się uda?

Zakochani w Fornaliku kibice Ruchu Chorzów wymyślili kiedyś określenie "Waldek King". Pozostając w terminologii królewskiej, wypada zaznaczyć, że dla PZPN to raczej Waldemar Pierwszy Kosztowny, bo efekty jego pracy są absolutnie niewspółmierne do środków, jakie PZPN na niego wydaje. Jego podopieczni uciułali w eliminacjach mistrzostw świata zaledwie dziewięć punktów, pokonując tylko i wyłącznie amatorskie San Marino i Mołdawię. 

Selekcjoner za beznadziejne wyniki i grę zarobił już prawie 2 miliony złotych, co oznacza, że za każde "oczko" bierze ponad 200 tysięcy złotych! Dziwi to tym bardziej dlatego, że Zbigniew Boniek, znany jest z szybkich i konkretnych decyzji. Niestety w sprawie Fornalika wykazuje zdumiewającą opieszałość. I zamiast pogonić kolejnego reprezentacyjnego nieudacznika, prezes PZPN pozwoli mu pracować do końca eliminacji. Szkoda! I pieniędzy, i czasu, i kadry...


Artykuł pojawił się również na portalu http://ekstraklasa.net/

9 komentarzy:

  1. Choćby grali wszyscy reprezentanci w pierwej 11 np. Manchesteru,Juventusu czy Bayernu itd. to niekoniecznie musi się to przekładać na Reprezentację. Weźmy sobie przykłady Szkocji,Irlandi,Walii,Portugalii czy nawet Argentyny. Zawodnicy dobrzy,nieraz wspaniali,otrzaskani w bojach w najlepszych ligach świata i to w pierwszych 11. A ich reprezentacje ? Słabeusze,średniaki bez większych sukcesów. A przecież nikt nie powie,że grając w klubach,w podstawowych składach np.premiership sa słabsi od naszych kopaczy !!! Także dobrzy zawodnicy,grający w dobrych ligach,w podstawowych składach nie są gwarancją jakości Reprezentacji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Racja. ile to już meczy ostatniej szansy grali.. ostatnia kolejka była kolejką ostatniej szansy.. ta też jest.. a przegrają pewnie jak zawsze. już słyszę te komentarze Juskowiaka: nasi nie mają pomysłu na wyprowadzenie akcji.. czarnogórcy są bardziej zdeterminowani.. Podania rażą niedokładnością.. brakuje nam umiejętności utrzymania sie przy piłce.. Pewnie znowu pójdzie 15 min dobrej gry, parę składnych akcji, a skończy się 1:3. za dużo wiary już w nich miałem..

    OdpowiedzUsuń
  3. Im szybciej skończy się ta farsa z Fornalikiem tym lepiej dla reprezentacji, bo może zacznie ją budować jakiś fachowiec a nie amator.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Fornalik wygląda jak aktor kolumbijskiej telenoweli, który dostał angaż w hollywoodzkiej produkcji. " najlepsze podsumowanie pracy tego selekcjonera...rzucony na głęboką wodę dawno się utopił, a oni myślą, że jest w śpiączce.

      Usuń
  4. Wczoraj w komentarzu poprosiłem o tekst o meczu Polska-Czarnogóra. Czyżby moje prośby zostały wysłuchane? Tak czy tak jestem bardzo zadowolony, że taki artykuł się pojawił. Co do meczu to w artykule jest dużo mądrych, trzeźwych myśli(co nie jest akurat niczym nowym na tej stronie). Zgadzam się z linią pomocy, która jest zasugerowana w artykule. W innym składzie nie mamy szans. Co do obrony to nie widzę w środku innego duetu niż Glik-Szukała(ew. Glik-Celeban), na prawej obronie raczej Jędrzejczyk, bo może i jest lepszym stoperem, ale zaczyna się przyzwyczajać do prawej obrony, więc po co to zmieniać? Na lewej obronie Wawrzyniak, moim zdaniem nie jest on takim złym obrońcą. Jego problemem jest to,że podłącza się do ataków i nie dość, że nie przynosi to żadnego pożytku to jeszcze nie jest potem w stanie wrócić pod własną bramkę. Ale jak nie on to kto? W bramce raczej Boruc, Szczęsny raczej nie wypadł by gorzej, ale Boruc był ostatnio numerem 1, spisywał się dobrze, więc nie ma potrzeby zmiany bramkarza. W ataku zawodzący ostatnio Lewandowski, zbiera dużo krytyki, ale jego sytuacja jest podobna jak z Wawrzyniakiem - jak nie on to kto?(szczególnie teraz nie ma go kim zastąpić) To trudne, ale będę żył z nadzieją, że Polska wygra. Pozdrowienia dla autorów i miłośników strony.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze piszę teksty przed kadrą, fajnie, że ktoś na nie czeka ;) Pozdro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajny tekst, świetnie się czytało, takie spojrzenie z każdej strony, kompletne.

      Usuń
  6. Kolejny trafny tekst.

    OdpowiedzUsuń
  7. Alfonsinho Sextest I6 września 2013 20:21

    Polska - Montenegrona 1.85 3.40 3.90

    Lol, bukmacherzy to chyba Janusze z Polski skoro takie kursy dają :-D Nieźle można się wzbogacić.

    OdpowiedzUsuń