facebook

poniedziałek, 4 marca 2013

Polak podbił Paryż ! "Ibra" w cieniu Krychowiaka

                                               Polak podbił Paryż ! "Ibra" w cieniu Krychowiaka


Mecz lidera z outsiderem, milionera z ubogim krewnym, Dawida z Goliatem, mecz Reims - PSG po raz kolejny pokazał piękno futbolu. Pokazał, że nazwiska, a tym bardziej pieniądze nie grają, a na piłkarskiej murawie, w trakcie 90 minut wszystko jest możliwe. Nas, polskich kibiców, najbardziej cieszy, zwycięski gol Grzegorza Krychowiaka, który jeśli do tej pory dla większości fanów we Francji był piłkarzem anonimowym, to teraz na pewno się to zmieni. Bohaterem spotkania, nie został ani Ibrahimović, ani Lavezzi, ani Beckham, tylko nieustępliwy chłopak z Gryfic. Oto jego krótka historia.

"Krycha" urodził się 29 stycznia 1990 roku w Gryficach. Jest wychowankiem klubu Orzeł Mrzeżyno. Następnie występował w juniorach Żaków 94 Kołobrzeg, Stali Szczecin i Arki Gdynia. Od dziecka synonimem nazwiska Krychowiak był talent. Świetny w odbiorze, silny, waleczny, wybiegany, niestrudzony. Te cechy zachwyciły działaczy Bordeaux, którzy pozyskali 16-letniego  Polaka. Defensywny pomocnik trafił do juniorów jednego z najlepszych francuskich klubów w historii. Klubu z wielką tradycją. Zespołu, w którym przed laty występowali tacy piłkarze jak Cantona, Deschamps, Giresse czy Zidane.

W międzyczasie odbyły się Mistrzostwa Świata U-20 2007, w których polski pomocnik był prawdziwym motorem napędowym drużyny. W inauguracyjnym spotkaniu z Brazylią, strzelił fantastyczną bramkę z rzutu wolnego, dającą nam historyczne zwycięstwo nad zespołem "Canarinhos".  W południowoamerykańskiej drużynie grali wówczas m.in. Marcelo, David Luiz, Luizao czy Alexandre Pato. Zwycięstwo w takim meczu, było czymś wyjątkowym. Właśnie wtedy 
po raz pierwszy cały piłkarski świat, usłyszał o Grzegorzu Krychowiaku. Po świetnym turnieju polscy nastolatkowie odpadli dopiero w 1/8 finału, przegrywając z późniejszym triumfatorem Argentyną.

29 listopada 2007 roku  podpisał pierwszy profesjonalny kontrakt z klubem z Bordeaux.  
Z początkiem sezonu 2008/2009 awansował do zespołu rezerw „Żyrondystów”. W ciągu półtora roku zagrał w 27 meczach, w których strzelił 3 bramki. Bardzo dobre występy, doprowadziły do powołania pomocnika do kadry. 14 grudnia 2008 roku zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Polski. Pojawił się na boisku w drugiej połowie meczu z Serbią. W latach 2009-2011 grał na wypożyczeniu w trzecioligowym Stade de Reims. Tam z miejsca stał się kluczowym piłkarzem. Imponował ambicją, determinacją, kondycją i wielkim spokojem. Grał jak stary wyjadacz mimo 19 lat. Z miejsca stał się gwiazdą drużyny. Występował regularnie w pierwszym składzie, rozwijał się, miał podobne ambicje jak klub. Chciał iść do przodu. Polak w krainie Szampanii radził sobie znakomicie. Drużyna Reims awansowała do Ligue 2, a miała apetyt więcej.

 W 2011 roku Krychowiak zagrał kolejny mecz w kadrze, w meczu towarzyskim z Norwegią, w którym wystąpił zmieniając w 88 minucie Rafała MurawskiegoJesienią tego samego roku, wrócił do Bordeaux. Zagrał w dwóch meczach, ale był niechciany. Odszedł więc na wypożyczenie do Nantes. Tam był podstawowym zawodnikiem. O młodym pomocniku mówiło się co raz więcej, głośniej i częściej. 11 czerwca 2012 roku, po cichu, w dobie Euro 2012, podpisał kontrakt z Stade Reims. Przeszedł z Bordeaux, za 800 tysięcy euro. 12 sierpnia 2012 roku zadebiutował z klubem w 
Ligue 1, a dwa tygodnie później po jego strzale drużyna wygrała swój pierwszy mecz ligowy w spotkaniu z FC Sochaux (1-0 ). Niesamowicie waleczny, nieustępliwy, człowiek z marmuru, nie bojący się nikogo to najlepszy piłkarz klubu z Szampanii w obecnym sezonie.

Kolejnego zwycięskiego gola, strzelił w meczu z Paryżem. Wielkie, bogate PSG, z genialnymi graczami i niezwykłymi kibicami, uległo walczącemu z całych sił o utrzymanie Reims. Gospodarze  grali w 10, ale i tak byli lepsi od faworyta rozgrywek. Chwilami, ciężko było uwierzyć, że zawodnik grający z numerem czwartym na czerwonej koszulce to Polak. Prawdziwy kozak. Genialny w odbiorze, dokładny, nie przestający biegać, perfekcyjny. Można było odnieść wrażenie, że w późniejszych momentach meczu Paryżanie unikali starć z Polakiem. Oprócz Ibrahimovicia, rzecz jasna. Ale, ten jak to zwykle on, gdy przegrywa, był sfrustrowany i nawet on był ogrywany przez kadrowicza Fornalika ( na którego trener kadry co raz częściej stawia ). 

"L'Equipe" docenił grę reprezentanta Polski. Krychowiak otrzymał fantastyczną
 notę 8 (w skali 1-10), Mohameda Fofanę oceniono na 7, pozostali zawodnicy otrzymali słabsze oceny. Tak jak "Ibra" czy Lavezzi, którzy dostali "czwórki".  Mimo zwycięstwa drużyna Stade de Reims z dorobkiem 27 punktów znajduje się zaledwie trzy oczka nad strefę spadkową. PSG ma 2 krotnie większy dorobek co daje im prowadzenie w Ligue 1. Wracając do Fornalika, gdzie był nasz selekcjoner? Co może, być ciekawszego od meczu gwiazd z drużyną Polaka, we Francji ? 

Grzegorz Krychowiak to piłkarz, który zrobił największy postęp ze wszystkich polskich piłkarzy w ostatnich miesiącach. Dawno, nie widziałem tak pewnie, tak mądrze, grającego rodaka na pozycji defensywnego pomocnika. Jego transfer do wielkiego klubu, jest kwestią czasu. Oprócz talentu, pracowitości, ma jeszcze jeden dar. Trzeźwo myśli, a przy tym jest niezwykle ambitny.  "PSG to najlepsza drużyna w tej lidze, a my ją pokonaliśmy. Oznacza to, że w reprezentacji też możemy wygrać z każdym" - bardzo mi się spodobały słowa wypowiedziane tuż po końcowym gwizdku. Po spotkaniu z Anglią, jako jeden z niewielu polskich zawodników, narzekał na remis. Człowiek z charakterem, który nigdy nie odpuszcza, takich ludzi potrzebujemy w kadrze.

10 komentarzy:

  1. brawo dla Grześka - w reprezentacji też bardzo dobrze gra - jak chodzi o pomoc mamy bardzo dobrych zawodników - jest przecież jeszcze Polański, młody Łukasik, Dudka. Rybus - jest w czym wybierać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rybus defensywny pomocnik :)? Niesamowity jest ten Krychowiak. To co wyrabial z Ibrahimoviciem to klasa. Tych odbiory i tej walki szybko nie zapomne. Bordeaux moze sobie pluc w brode bo stracili mega talent.

      Usuń
  2. Z perspektywy czasu zastanawiam się, jak taki piłkarz jak Krychowiak, nie był choćby w szerokiej kadrze na Euro, a grający na tej samej pozycji co Krychowiak drewniany Murawski grał we wszystkich spotkaniach od pierwszej minuty. To różni Fornalika od Smudy, że obecnemu selekcjonerowi nie wystaje słoma z butów, analizuje, testuje, podejmuje racjonalne decyzje i reakcje

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiedzial tez prawde o trenerze PSG. Ma chlopak jaja i bedziemy mieli z niego wiele pozytku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak PSG prowadzi, to juz sobie z reguly nie pozwala wyrwac zwyciestwa. Ale niestety jak traci pierwsze bramkę to potem ataki sa jak głową w mur. Gdyby bramka Ibry była uznana, mielibysmy pewna wygrana.
    Ale poniewaz kazdy widzi jak wyglada atak pozycyjny w wykonaniu PSG, to tak musialo sie skonczyc. Chocby 2 pilkarzy dostalo czerwoną jak Rennes i tak nie umiemy odrabiać strat.
    Na szczescie z valencia to przeciwnik musi atakowac.

    Niestety coraz bardziej zasadne jest pytanie - czy taki styl gry przystoi druzynie mającej takie aspiracje....

    OdpowiedzUsuń
  5. Wielkie brawa za mecz! Wg mnie to Daniel Łukasik i Grzegorz Krychowiak powinni tworzyć parę defensywnych pomocników w meczu z Ukrainą.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaden Polanski i Dudka, byli na Euro i co ? Lukasik z Krychowiakiem powinni grac. Co do PSG ze slabszymi druzynami graja beznadziejnie, ale pewnie Valencie przejda. Zajebiscie bylo ogladac jak Matuidi odbijal sie od Krychowiaka

    OdpowiedzUsuń
  7. Najlepszy polski defensywny pomocnik

    OdpowiedzUsuń
  8. Swietnie prosperujacy pilkarz bo wychowany za granica

    OdpowiedzUsuń
  9. Krychowiak powinien grać w PSG.

    OdpowiedzUsuń