facebook

środa, 19 grudnia 2012

Powrót syna marnotrawnego, Milik "Aptekarzem"

                                                               Powrót syna marnotrawnego

                                                       

Patryk Małecki. Synonim skandalisty i świra. Bo kto normalny odmawia wejścia na boisko trenerowi Wisły, nie podaję mu ręki podczas zejścia z murawy, obraża wszystkich, którzy mają inne zdanie, ma zatargi z kibicami Cracovii i mówiąc łagodnie nie jest lubiany przez kolegów z boiska? Nazywany  jest polskim Balotellim. Niepokorny, trudny, ale i charakterny. Za to go cenię. Za to mu kibicuję. 


Jedno mu trzeba przyznać, w piłkę grać potrafi. Z Wisłą już 3 razy wygrywał ligę, bedąc za każdym razem ważnym ogniwem zespołu. Kiedy przechodził najlepszy okres w karierze i grał w kadrze, zwyczajnie mu odbiło. Działacze Wisły mieli tego dość i wypożyczyli go do Turcji. Do niejakiego Eskisehirsporu. Kto potrafi wymówić, szacun. Kto zna jeszcze większy. "Mały" nie odszedł do wielkich klubów na zachodzie, jak zapowiadał, ale do przeciętnego klubu, w którym sobie nie poradził. Zagrał zaledwie 5 spotkań, strzelił jednego gola. Wraca z podkulonym ogonem, do klubu gdzie był niechciany. Do klubu, który kocha, ale ostatnimi czasy jakoś specjalnie tego nie okazywał.  


Co na to kibice ? Oto kilka komentarzy pochodzących ze strony "Białej Gwiazdy" :"Runda jesienna pokazała, że taki charakterny Wiślak jest nam teraz bardzo potrzebny. Oby Patryk wrócił na Reymonta i został Naszym Wiślackim Rooneyem. Mały wracaj do domu na R22"- pisze ktomo"Comeback! Wracaj... Potrzebujemy tych, którzy walczą"- twierdzi djdd39. "Dobrze by było, gdyby wrócił, mimo że pare razy przegiął, ambicji i charakteru nie można mu odmówić, bo na gumojada już nie mogę patrzeć"-uważa wiślacki. "No to pan panienka wraca do nas. Hurraaaa!"- alexx6. Krótko mówiąc wśród kibiców panuje euforia. Podobna do tej, gdy wracał Głowacki. W Wiśle gorzej już być nie może, a rok 2012 to jeden z najgorszych w historii klubu. Czy kontrowersyjny piłkarz zbawi 13-krotnego mistrza Polski? Sam pewnie nie, ale można być pewnym, że jest to droga we właściwym kierunku. Dla wszystkich zainteresowanych. Powodzenia Patryk ! Trzymam kciuki. 


                                                         

Zostać "Aptekarzem", w wieku 18 lat, za 2,6 mln euro, dostać 40 krotną podwyżkę i zarabiać 80 tysięcy € miesięcznie. Niemożliwe? A jednak. Takie rzeczy tylko w Polsce. Arkadiusz Milik, niesamowicie zdolny, śląski napastnik przeszedł do słynnego Bayeru Leverkusen. Wystarczyło 11 goli w ekstraklasie i bramka w Reprezentacji. Słynny jednak nie jest. Gdy się wpisuje jego nazwisko na stronie wikipedii wyskakuje wieś położona w województwie małopolskim. Zresztą mająca wpływ na historię naszego kraju. Kto chce, niech poczyta. Sami Hyppia, nowy trener byłego gracza Górnika, sam dobrze nie wie kto to jest. Mówi, że podobno to zdolny chłopak, ale zobaczymy na zgrupowaniu.

Fani, co jest bardzo przykre zastanawiają się kiedy Milik zacznie naukę języka. A ja tego nie rozumiem. Bez względu na wiek, kiedy wyjeżdża polski piłkarz zagranicę, za każdym razem jest to samo, wszyscy drżą jak się dogada. I potem gadka, że się nie udało, bo ciężko, bo pięciu na jedną pozycję. A rozumieliście, co mówią? Język to podstawa, bez tego ani rusz, wie coś o tym Wojciech Pawłowski. Serdecznie pozdrawiam. A więc, panie Milik do roboty, trzeba dalej pracować. Zresztą, zaraz jaki panie? Chłopie, jesteś młodszy ode mnie. Dzięki, bo myślałem że to ja jestem młodym gówniarzem. Dlatego, mam nadzieję, że Ci się uda. Widziałem wiele wywiadów z Arkiem i są budujące. Woda sodowa? Nierealne. Kolo ma poukładane w głowie i to widać. Tylko czy to wystarczy? Nawet, jeśli Leverkusen zacznie grać 3 napastnikami Milik raczej będzie grzał ławę. Podobno za pół roku snajper Bayeru- Andre Schurrle odejdzie ( zapewne za ogromne pieniądze ), a polak ma zająć jego miejsce. Teraz ma się uczyć. I oby ten scenariusz się sprawdził. Pójdzie śladem Lewandowskiego czy Świerczoka? Zobaczymy. Jedno jest pewne, talent ma ogromny, a zaprzepaszczenie takiej smykałki to zwykłe frajerstwo.

                    

To dla mnie spełnienie marzeń. Pisać o meczu, dwóch idoli z dzieciństwa, dwóch geniuszy, dwóch legend futbolu, dwóch najlepszych piłkarzy przełomu wieków. Dziś odbędzie się mecz friends Ronaldo vs friends Zidane. Mecz poprowadzi słynny i niezapomniany Pierluigi Collina. W drużynie, z "El Fenomeno" zagrają m.in. Dida, Roberto Carlos, Romario, Serginho, Roque Junior, Juninho, Zico czy Neymar. Po drugiej stronie murawy zobaczymy "Zizou", Emersona, Salgado, Hierro, Deco, Karembeu, Couto, Ljungberga czy Jardela. Oj będzie się działo. 

W polskiej tv oczywiście meczu nie będzie, ale mam nadzieję, że poradzicie sobie. Takiego hitu przegapić nie można. Jeśli mowa o ciekawych spotkaniach, warto dziś o 20.30 włączyć Orange Sport i obejrzeć mecz pucharu Niemiec BVB-Hannover. Bez tendencyjnego, nieobiektywnego Borka. Będzie ciekawie.


Vilanova ma raka ! Nowotwór ślinianki, znów dał o sobie znać. Dramat trenera Barcy i całego katalońskiego klubu. Sensacyjną wiadomość przekazała hiszpańska "Marca". Jeśli chodzi o coacha, "Blaugrana" powinna zatrudnić Guardiolę, do końca sezonu. Najlepsze rozwiązanie dla każdej ze stron. Wracając, do Tito życzymy szybkiego powrotu do zdrowia oraz wygrania najważniejszego, a zarazem najtrudniejszego meczu w życiu. Pokonania raka. Zdrowia ! 

9 komentarzy:

  1. jedno Ci powiem chlopie luz to Ty masz zajebisty

    OdpowiedzUsuń
  2. tak malecki to swir, ale tez dobry pilkarz

    OdpowiedzUsuń
  3. MIlik wroci jak Malecki i Swierczok . To dziecko

    OdpowiedzUsuń
  4. MIlik da rade . Wszytkim udowodni jak Lewy

    OdpowiedzUsuń
  5. Nienawidze Barcy, ale zycze Vilanovi zdrowia ! Dasz rade chlopie. Artykul klasa swiatowa

    OdpowiedzUsuń
  6. Kapitalna BVB 3-0 do przerwy

    OdpowiedzUsuń
  7. Milik jest tak dobry, ze jego trener nie wie kim jest

    OdpowiedzUsuń
  8. Malecki nie dal rady i taki mocny charakter? chyba do bluzgania... Milik za slaby na Bundsligie

    OdpowiedzUsuń