facebook

czwartek, 15 listopada 2012

Powrót do rzeczywistości

Czas zejść na ziemię




Przegraliśmy z Urugwajem. Po raz pierwszy w historii. Zagraliśmy słabo, ulegliśmy zasłużenie. Komentarze piłkarzy i sztabu szkoleniowego po spotkaniu mówią coś dokładnie odwrotnego. Oglądaliśmy najwidoczniej inne mecze. Słyszeliśmy: "Zagraliśmy dobry mecz, ale to Urugwaj, tam gra Cavani i Suarez, to czwarta drużyna świata, zwycięzcy Copa America, więc i tak nie mieliśmy szans". To po co w ogóle wychodzić na boisko? Mentalność zwycięzców. Rozbawiła mnie też wypowiedź Tytonia, który powiedział, że nasi rywale stworzyli dwie czy trzy sytuacje w 2 połowie i wcale nie było widać różnicy dwóch bramek. 

Te słowa idealnie pasują do promowania na siłę polskiej piłki przez TVP. Śmiech na sali. Czas napisać coś o samym meczu. Słyszę, przed meczem, że zagramy w najsilniejszym składzie. Pierwsze nazwisko Tytoń, który grzeje ławę w PSV i w wielkiej formie nie jest. Regularnie dobrze spisujący się Kuszczak znów na ławce. W środku pola jeszcze większy błąd Fornalika- Eugen Polanski. Zawodnik, który z Ukrainą w eliminacjach i tak nie zagra z powodu kartek, występuje w 1 składzie. Po co ? Nie lepiej sprawdzić dublerów? Choćby Borysiuka lub zagrać dwoma napastnikami? W trakcie meczu widać było, że nie tylko z tego powodu wystawienie piłkarza Mainz było pomyłką. Straty, gapiostwo i brak koncentracji. 

Dziwią mnie opinie "ekspertów" , że spisaliśmy się solidnie. Który z naszych zawodników zagrał na tym samym poziomie co w meczu z Anglią? Żaden. Trzeba burzyć pomniki wybudowane przez kibiców Glikowi. Grał fatalnie. Popełnił 2 bardzo poważne błędy, strzelił "swojaka", a później został ograny jak junior przy drugiej bramce. Kolejne interwencje nie były pewniejsze. W przypadku Kamila myślę, że nie mamy czym się przejmować, bo był to wypadek przy pracy. Ostatnie mecze wskazują w jakiej formie jest stoper Torino.Co innego Marcin Wasilewski. Słabe spotkanie, widoczny brak formy. "Wasyl" nie gra w klubie i to widać. Zawiódł znów Robert Lewandowski. Jeśli mamy go traktować jak zawodnika klasy światowej, musi strzelać bramki, mieć sytuacje. Nie przypominam sobie strzału napastnika BVB we wczorajszym meczu. Mecz reklamowano jako pojedynek Polaka i Suareza lub Cavaniego. Wynik i statystyki mówią wszystko. Napastnik jest od zdobywania goli, a nie od rozgrywania piłek. Tyle w temacie. Oprócz tego martwi , że w 58 minucie gry obejrzeliśmy pierwszą ciekawą akcję "Biało-Czerwonych".

 Było także pare pozytywów. Przede wszystkim Cavani i Suarez. Trzeba im podziękować, że w przeciwieństwie do polskich piłkarzy mieli chęci. Grali fantastycznie, efektownie, a kibice dzięki temu, nie żałowali wydanych pieniędzy na bilety. Niby mecz towarzyski, ale co klasa to klasa. Podobał mi się Obraniak, genialny strzał na 1-2, ale także kilka zagrań. Najlepszy polski zawodnik we wczorajszym meczu. Miło by było, gdyby zaczęli rozmawiać z Lewandowskim, szukać się na boisku. To nie klub, nie czas na fochy, na sympatię, dziś ten napastnik, jutro inny. To jest Reprezentacja. Dobro wspólne. Ich dobra współpraca mogłaby okazać się mieszanką wybuchową. Fornalika czeka nie lada wyzwanie. Nieźle wyglądał Krychowiak i to nie dlatego, że godzinami przesiaduje przed lustrem. Umie odebrać piłkę, powalczyć w środku, zmienić stronę boiska. Kuba, który wszedł na boisko na ostatni kwadrans, zrobił więcej zamieszania niż jego koledzy przez cały mecz. Przez większość meczu zastanawiałem się czy na stadionie są fani. Telewizja Polska zachwycała się dopingiem, który trwał łącznie z 10 minut. Wsparcie kibiców, było z Anglią, teraz była cisza. Radzę obejrzeć niedzielny mecz Lech-Legia. Tam również będzie 40 tysięcy fanów, tyle że w atmosferze piłkarskiego, niezapomnianego święta. Na kadrę ludzie chodzą popatrzeć i to jest przykre. 

Krótko mówiąc ten mecz idealnie podsumował rok 2012 w polskiej piłce.Wielkie nadzieje, pompowanie balona, wspaniały turniej i sportowa klapa. Bo przecież Urugwaj to czwarta drużyna świata, zwycięzca Copa America, a Polska jak zwykle w budowie.

14 komentarzy:

  1. chetnie sie czyta pisz czesciej

    OdpowiedzUsuń
  2. Kuszczak tez kadry nie zbawił zawalił 3 bramkę. Pozatym się zgadzam, każdy widzi to inaczej dla TVP super zagrał Urugwaj dla mnie źle Polska

    OdpowiedzUsuń
  3. dobry artykul ciekawa puenta

    OdpowiedzUsuń
  4. jestesmy na 50 miejscu w rankingu FiFa! To czego oczekiwac?

    OdpowiedzUsuń
  5. Lewandowski, Obraniak, Kuba, Piszczek, poukladac to i mistrzostwo swiata :)

    OdpowiedzUsuń
  6. moze skonczy sie kult bonka i fornalika bo to tylko ludzie

    OdpowiedzUsuń
  7. polityka TVP. Odszedł z c+ Laskowski a mecze komentuje Szpak, ktory kilka lat juz nie ma o tym pojecia

    OdpowiedzUsuń
  8. witam wszystkich surferow,mam pytanie panowie i panie kiedy otworzycie oczka i spojrzycie na to cos co zwie sie polska extraklasa,podejrzewam wrecz jestem tego pewien ze rywalizacja i poziom n-power championship jest kilkanscie razy wyzszy,moze ktos z was mi odpowie na proste pytanie ilu polakow gra w barclays premiership a lbo ww lidze czekam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Premiership gra Boruc, ktory powolan nie dostaje, Szczęsny, Fabian. W Hiszpanii Perquis i Dudka, ale za to w bundeslidze gra Piszczek, Lewandowski, Kuba w Mistrzu Niemiec. Sobiech, Polański, Boenisch w dobrych klubach Ludo w silnym Bordeaux we Francji i sa to mocne europejskie zespoly problem w tym ze nie jest to poukladane

      Usuń
  9. + Mierzejewski w Trabzonie, Wasyl w Anderlechcie to LM wiec nie sa to slabe kluby... brakuje atmosfery

    OdpowiedzUsuń
  10. obiektywnie... przestanmy sie czarowac potega nie jestesmy

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo dobry artykuł. Szkoda, że to wszystko prawda. Niestety na koniec sezonu okazało się, że król jest nagi.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobra robota.Wciągające

    OdpowiedzUsuń
  13. Fornalik 3 bledy. 1 Polanski, 2 Tyton, 3 ze Milik wchodzi na towarzyski mecz na 7 minut

    OdpowiedzUsuń